Sparing: Arka Gdynia - Gwardia Koszalin 1:0 [ZDJĘCIA]

Sparing z Gwardią, był dla żółto-niebieskich zakończeniem drugiego w tym okresie przygotowawczym obozu dochodzeniowego. Był to zarazem 12 mecz kontrolny od początku stycznia, kiedy to Arka rozpoczęła przygotowania. Bilans do tej pory? Całkiem niezły: 6 zwycięstw, 3 remisy i 2 porażki z zespołami Ekstraklasy.

Trzeba jednak przyznać, że większość z przeciwników Arki, nie było zespołami z najwyższej półki, za wyjątkiem Polonii Warszawa. Jednak, to co przede wszystkim cieszyć może kibiców, to konsekwentna skuteczność. Dlaczego konsekwentna? Bo w większości zawodnicy, którzy wpisują się na listę strzelców, powtarzają się. Mowa tu oczywiście, przede wszystkim o Marcusie da Silva i Dariuszu Formelli. Obaj łącznie zdobyli 10 bramek z 23 zdobytych w sparingach przez Arkę, jednak tego bilansu nie udało się im poprawić w meczu z Gwardią.

Wyżej wspomnianą dwójkę piłkarzy wyręczyć musiał Piotr Kuklis, który strzelił jedynego gola w 4.0 minucie, kompletnie nie dając szans bramkarzowi, niemal perfekcyjnym strzałem zza pola karnego. Skoro już mowa o konsekwencji, to był to drugi pod rząd gol strzelony przez Piotra Kuklisa.

Arka, która wyszła na pierwszą połowę w optymalnym składzie, mocno zbliżonym do tego, który wybiegnie na boisko w Poznaniu już za dwa tygodnie, przeważała w tym meczu. Szczególnie aktywna z przodu była trójka da Silva, Formella i Kuklis. Kolejny dobry mecz zagrał Rafał Grzelak, który starał się przede wszystkim szukać partnerów w polu karnym i wystawiać im piłkę na tacy, niż samemu kończyć akcje.

Druga połowa to już zupełnie inna Arka, ale na pewno nie lepsza. Na pochwałę zasługuje Michał Gałecki, który powoli zaczyna pukać do drzwi pierwszego zespołu. Wcześniej strzelił piękną bramkę w meczu z Chojniczanką (3:1), a dzisiaj zabrakło trochę szczęścia i piłka zatrzymała się na słupku. Z kolei na naganę zasługuje ten, który miał być lekarstwem na problemy Arki ze zdobywaniem bramek, a mianowicie Łukasz Zwoliński. Jego gra wygląda raczej jak sabotowanie poczynań żółto-niebieskich, a nie chęć pomocy w wygrywaniu. Dzisiaj młody piłkarz nie trafił na pustą bramkę, marnując idealną sytuację.

Sparing z Gwardią był 12 meczem kontrolnym, przedostatnim przed ligowym starciem z Wartą w Poznaniu. Jak na razie Arka jest bardzo konsekwentna w sparingach i nie raczy kibiców bezbramkowymi remisami. Niezależnie od poziomu rywali, żółto-niebiescy wreszcie strzelają bramki, a co ważniejsze, za strzelanie wzięli się napastnicy. Czy to dobry znak przed powrotem na ligowe boiska? Czas pokaże... Na razie przed Arką jeszcze ostateczny sprawdzian, z Kaszubią.

ARKA GDYNIA - GWARDIA KOSZALIN 1:0

Bramka: Piotr Kuklis 40

Arka: (I połowa) Maciej Szlaga - Damian Krajanowski, Tomasz Jarzębowski, Bartosz Brodziński, Piotr Tomasik - Rafał Grzelak, Michał Rzuchowski, Mateusz Szwoch, Dariusz Formella, Piotr Kuklis - Marcus Vinícius. (II połowa) Jakub Miszczuk - Dawid Kubowicz, Krzysztof Sobieraj, Wallace, Marcin Dettlaff - Marcin Radzewicz, Piotr Pietkiewicz, Radosław Pruchnik, Janusz Surdykowski, Michał Gałecki - Łukasz Zwoliński.

Gwardia: Błażej Matysiak (46 Mariusz Rzepecki) - Daniel Morawski, Paweł Wojciechowski, Maciej Stańczyk (58 Szymon Stanowski), Damian Więckowski - Bartłomiej Poczobut, Przemysław Sydoruk (54 Marcin Parus), Paweł Nowacki, Tsubasa Nishi (62 Damian Miętek), Marcin Ignaszewski - Damian Miętek (46 Jacek Magdziński).