PKO BP Ekstraklasa. Arka Gdynia zagra przy ul. Olimpijskiej z Łódzkim Klubem Sportowym. Trener Rogić: To jest najtrudniejszy mecz w sezonie
Ostatni zespół w tabeli PKO BP Ekstraklasy, czyli Łódzki Klub Sportowy, już w tę niedzielę 1 lutego o godz. 15 zmierzy się z Arką Gdynia.
Spotkanie na stadionie miejskim przy ul. Olimpijskiej 5 będzie dla żółto-niebieskich okazją, aby po wygranej 3:2 z Rakowem Częstochowa ograć u siebie kolejnego z beniaminków. Choć łodzianie są obecnie zdecydowanie najgorszą drużyną w ekstraklasie i do bezpiecznego miejsca w tabeli tracą już 10 punktów, a w meczu u siebie we wrześniu ubiegłego roku przegrali z żółto-niebieskimi 1:4, to trener Arki Aleksandar Rogić uważa, że jego podopiecznych czeka w niedzielę najtrudniejsze spotkanie w tym sezonie.
[cyt color=#000000]- ŁKS gra bez presji - twierdzi Rogić. - Wymienili też pięciu zawodników w pierwszym składzie. Mają styl, który lubię. Starają utrzymywać się przy piłce. Czuję duży respekt dla tej drużyny i jej trenera. My jednak chcemy zdominować grę. Zamierzamy zagrać odważnie i pewni siebie. Nie możemy jednak popełnić takich błędów, jak w pierwszej połowie z Rakowem, bo nie zawsze uda się wrócić do meczu.[/cyt]
Arka przeciwko rywalowi z Częstochowy przegrywała do przerwy 0:2. Grała fatalnie, za co jej piłkarze „nasłuchali” się od kibiców. Dopiero w końcówce żółto-niebiescy przesądzili losy meczu.
[cyt color=#000000] - Nie podobała mi się reakcja trybun w pierwszej połowie - mówi Aleksandar Rogić. - Powinniśmy być razem do końca, bo udowodniliśmy najpierw z Lechią Gdańsk, a teraz z Rakowem, że jesteśmy w stanie odwrócić losy meczu. [/cyt]
Adam Deja, pomocnik Arki, dodaje, że „wyciągnięcie” wyniku z Rakowem od 0:2 do 3:2 poprawiło nastroje w drużynie.
[cyt color=#000000]- Pojawił się uśmiech i pewność siebie - mówi Deja. - Ale to zwycięstwo nic nam nie da, jeśli nie poprawimy z ŁKS-em.[/cyt]
W niedzielnym meczu nie zagra Michał Nalepa, który pauzuje za nadmiar żółtych kartek. Pod znakiem zapytania stoją występy Michała Kopczyńskiego i Macieja Jankowskiego. W meczu z Rakowem nabawili się oni drobnych urazów. Do pełni sił wrócił za to kluczowy dla Arki zawodnik, Dawit Schirtladze. Gruzin otworzył wynik podczas wrześniowego meczu z ŁKS-em w Łodzi.
W Gdyni pozostaje ponadto Frederik Helstrup. Spekulowano, że Duńczyk może odejść z Arki w zimowym okienku transferowym. Zainteresowany nim był podobno Widzew Łódź. Z przenosin do innego klubu jednak nic nie wyszło.
[cyt color=#000000]- Frederik z nami zostaje, a jako jedyny lewonożny, środkowy obrońca jest dla mnie ważnym graczem - deklaruje Aleksandar Rogić.[/cyt]
Najwyższa Komisja Odwoławcza po odwołaniu klubu ostatecznie uchyliła też absurdalną karę komisji ligi, której członkowie po wydarzeniach podczas meczu z Cracovią zastosowali odpowiedzialność zbiorową i zakazali wejścia na jedno spotkanie PKO BP Ekstraklasy na stadion przy ul. Olimpijskiej wszystkim kibicom z "Górki". Dzięki temu bilety na mecz z ŁKS-em dostępne są obecnie dla każdego fana Arki.