Grzyb: Traktujemy ten punkt jako bardzo ważny
Jagiellonia Białystok bezbramkowo zremisowała z Koroną Kielce w 12. kolejce Ekstraklasy. Podział punktów w stolicy Podlasia obie strony przyjęły zgodnie ze starym powiedzeniem: "Jak nie można wygrać, trzeba zremisować”. - Można powiedzieć, że z remisu trzeba się cieszyć, bo spoglądając na sytuacje, które miała Korona, a które my to traktujemy ten punkt jako bardzo ważny – mówił po meczu Rafał Grzyb.
fot. Sylwester Wojtas
W doliczonym czasie gry skrzydłowy kielczan, Janos Szekely strzałem z dystansu przypadkowo trafił w rękę jednego z obrońców „Jagi”. Sędzia karnego nie odgwizdał, choć jak pokazywały powtórki „11” dla Korony się należała. - W ostatniej minucie rywale mieli pretensję do sędziego, że nie podyktował rzutu karnego, nie widziałem dokładnie tej sytuacji, więc nie wiem jak to wyglądało, ale wydaję mi się, że podział punktów jest sprawiedliwym wynikiem – komentował całą sytuację „Grzybek”.
Białostoczanie w tym sezonie zawodzą na własnym boisku, odnosząc jak do tej pory tylko jedno zwycięstwo na inaugurację sezonu z Podbeskidziem. Przeciwnie jest na wyjazdach, które jak wiemy nie były najlepszą stroną Jagiellonii w poprzednich rozgrywkach. - W zeszłym sezonie każdy mówił, że jest coś nie tak z naszymi wyjazdami, teraz na odwrót, my chcemy pogodzić jedno i drugie. Zarówno u siebie jak i na wyjeździe chcemy wygrywać, lecz wiadomo, że nie zawsze się to udaje. Szanujemy to co mamy i jeżeli mamy wygrywać na wyjazdach, a u siebie remisować to będziemy tak robić. Niestety, taka jest piłka, że nie zawsze da się wygrać – zakończył 29-latek.