Drugoligowe derby Pomorza dla Gryfa
"Te derby do nas należą" - taka przyśpiewka po ostatnim gwizdku sędziego rozległa się na trybunach stadionu Gryfa Orlex Wejherowo. W derbach Pomorza żółto-czarni pokonali Drutex-Bytovię! Bohaterem Wzgórza Wolności został Przemysław Kostuch.
fot. sylwester wojtas
Z perspektywy całego meczu Gryf lepiej wypadł od swoich rywali. Żółto-czarni grali bardziej agresywnie i nie pozwalali na rozwinięcie skrzydeł Bytovii. Już w 10 minucie przed szansą stanął Tomasz Bejuk. Mateusz Dąbrowski w środkowej strefie przejął futbolówkę i zagrał do napastnika Gryfa. Uderzenie Bejuka nogami obronił bramkarz bytowian Mateusz Oszmaniec. Jednak najlepszą sytuację Bejuk miał po podaniu Rafała Siemaszki. Popularny "Mały" zwiódł obrońców Bytovii i zagrał piłkę wzdłuż linii bramkowej. Z futbolówką minął się Oszmaniec, ale i wślizgiem nie dosięgnął jej napastnik wejherowian. Zawodnicy Pawła Janasa zaczęli atakować dopiero pod koniec pierwszej części meczu. Najpierw swoich sił próbował Robert Hirsz, a później Janusz Surdykowski. Jednak ich próby były bezskuteczne.
Również bardzo zacięta była druga połowa meczu. W 77 minucie za brutalny faul na Marcinie Warcholaku murawę opuścił Marcin Kajca. Przewagę jednego zawodnika wykorzystali gospodarze i w 85 minucie, po dośrodkowaniu Macieja Szymańskiego, gola na wagę trzech punktów uderzeniem głową zdobył Przemysław Kostuch. W 90 minucie drugą żółtą (za wybicie piłki po gwizdku), a w konsekwencji czerwoną kartę ujrzał Szymański. Okazję w doliczonym czasie gry na wyrównanie miał Surdykowski, ale uderzył obok bramki strzeżonej przez Macieja Szlagę.
- Myślę, że był to do ostatnich minut zacięty mecz - mówił później Paweł Janas, trener Bytovii. - Niestety, w końcówce nie możemy tak tracić bramki, gdzie wiedzieliśmy, że wszystkie piłki będą kierowane na Kostucha. Był do niego oddelegowany człowiek, który po meczu powiedział mi, że raz "się zdrzemnął". Co z tego, że po meczu powiedział mi, że raz się zdrzemnął, skoro nie mamy punktów. Ale jak tak oceniam tę ligę, to widzę, że co faul to są jakieś kartki. Jest ich za dużo.
- Jestem zadowolony z zaangażowania drużyny - powiedział z kolei Grzegorz Niciński, trener Gryfa. - Wynik do samego końca był sprawą otwartą. Zaważyła jedna bramka, która dała nam trzy punkty. Po słabym początku sezonu, zaczęliśmy je gromadzić. Są one nam bardzo potrzebne w walce o utrzymanie.
Gryf Wejherowo - Drutex-Bytovia 1:0 (0:0)
Bramka: Przemysław Kostuch (85)
Gryf: Szlaga - Brzuzy, Kostuch, Kochanek, Warcholakl - Szymański lll 90 min., Kołcl - Dąbrowski, Łuczak (82 Krzemiński), Siemaszko - Bejuk (60 Gicewicz)
Bytovia: Oszmaniec - Kowalski, Wróblewski, Wróbel, Michalski - Cesarek (75 Marczak), Pięta (63 Kajca l 77min.), M. Pietrońl, Wilczyński - Hirsz (84 Kryszak), Surdykowski