Gryf Wejherowo awansował do 2. ligi!
Sobotnie spotkanie na wejherowskim Wzgórzu Wolności miało tylko jednego aktora. Tym aktorem był Gryf Orlex Wejherowo. Żółto-czarni rozgromili Orkan Rumia 4:0 i pewnie awansowali do II ligi!
Przed ostatnią kolejką kończącą sezon 2011/2012 w III lidze w lepszej sytuacji byli rumianie. Nad wejherowskim zespołem mieli przewagę trzech oczek i do szczęścia wystarczył im tylko remis. I chociaż to gryfici musieli w tym meczu atakować, to jednak pierwsi do głosu doszli goście. Już na początku meczu stworzyli kilka dogodnych sytuacji na strzelenie bramek. Ale fantastycznymi interwencjami popisał się golkiper żółto-czarnych Wiesław Ferra.
- Po prostu byłem dobrze ustawiony. A do tego jeszcze mam dobrych obrońców - przyznaje ze skromnością bramkarz wejherowian.
Podopiecznych Grzegorza Nicińskiego tego dnia także nie opuszczało szczęście, bo przed utratą bramki uratowała ich również słaba skuteczność zawodników Orkana.
W kolejnych minutach inicjatywę zaczęli przejmować gospodarze. Pierwszą dogodną sytuację zmarnował Grzegorz Gicewicz, który z 5 metrów przestrzelił nad bramką. W 25 minucie lepszą precyzją wykazał się środkowy obrońca żółto-czarnych Przemysław Kostuch. Po rzucie rożnym w polu karnym Orkana piłkę po podaniu przyjął na klatę, "zgasił" futbolówkę do ziemi i płaskim strzałem dał prowadzenie Gryfowi.
Żółto-czarni poszli za ciosem i tuż przed przerwą podwyższyli na 2:0. Również po rzucie rożnym Tomasz Kotwica odegrał z główki przed pole karne do Michała Fidziukiewicza, a ten z pierwszej piłki, strzałem w samo okienko pokonał Kamila Beicke.
- To jedna z ładniejszych moich bramek. W tym meczu byłem nastawiony na uderzenia z dystansu - powiedział po meczu napastnik Gryfa Orlex. W drugiej połowie żółto-czarni zdeklasowali swoich rywali. Efektem były kolejne dwie bramki. W 59 minucie po dośrodkowaniu Łukasz Pietronia uderzeniem głową na 3:0 podwyższył Gicewicz, a dzieła zniszczenia w 90 minucie dokonał Tomasz Kotwica.
- Naprawdę jestem zbudowany postawą drużyny. Jestem z nich dumny. Widać było, że drużyna chciała ten mecz wygrać, bo na zgrupowaniu już specjalnie nie musiałem ich motywować - mówi Grzegorz Niciński, trener Gryfa Orlex.
- Mamy po tyle samo punktów, ale bezpośredni pojedynek decyduje o tym, że to Gryf będzie w II lidze. Na początku meczu mieliśmy swoje sytuacje, ale tutaj duża zasługa bramkarza wejherowian, który wyszedł z tego obronną ręką. A Wejherowu wpadało wszystko co mogło i zasłużenie wygrali - mówi z kolej Szymon Hartman, szkoleniowiec Orkana Rumia.
Nie tylko łzy szczęścia, jak w przypadku Gryfa, lały się po ostatniej kolejce. Były też łzy smutku. Cztery ostatnie zespoły tabeli pożegnały się z III ligą i w przyszłym sezonie będą grały w niższej klasie rozgrywkowej.
Podobnie, jak walka o mistrzostwo, ta o utrzymanie także była pasjonująca. O tym, kto spadnie, zadecydowała dopiero ostatnia kolejka. Z wyjątkiem Gryfa 2009 Tczew, który zdegradowany został już wcześniej. O jedno miejsce gwarantujące utrzymanie walczyły aż cztery drużyny - Dąb Dębno (31 punktów przed ostatnią kolejką), Bałtyk Koszalin, Drawa Drawsko Pomorskie oraz Kaszubia Kościerzyna (wszyscy po 30 punktów przed ostatnią kolejką).
W przyszłym sezonie w III lidze nadal grać będzie Dąb Dębno, który pokonał w sobotę na wyjeździe Gwardię Koszalin. Ze zwycięstwa cieszyli się także piłkarze Drawy, ale że mieli o jeden punkt mniej od Dębu, to musieli pożegnać się z III ligą. Ten szczebel rozgrywek opuszczają także Kaszubia i Bałtyk, które swoje mecze przegrały.
Gryf Orlex Wejherowo - Orkan Rumia 4:0 (2:0)
Bramki:1:0 - Przemysław Kostuch (25), 2:0 - Michał Fidziukiewicz (43), 3:0 - Grzegorz Gicewicz (59), 4:0 - Tomasz Kotwica (90)
Gryf: Ferra - Felisiak, Kostuch, Kochanek, Oleszczuk - Kotwica, Kołc - Pietroń (87 Krzemiński), Toporkiewcz (74 Wicki), Gicewicz - Fidziukiewicz (85 Szymański)
Orkan: Biecke - Roeske (46 Klawikowski), Poznański, Wasielewski, Pionk - Da Silva (65 Adamus), Danilczyk (55 Drzymała), Marciniak - Siemaszko, Kazubowski (46 Włodarczewski)
Widzów: 1500