menu

Grupa śmierci grała w Poznaniu i Gdańsku

30 czerwca 2012, 18:42 | Marek Kondraciuk/Polska The Times

Teraz już jest jasne, co znaczy określenie "grupa śmierci". Takie miano należy się grupie C, która rywalizowała w Gdańsku i Poznaniu, bo z niej wyłonieni zostali obaj finaliści Hiszpania i Włochy.

Wyżej głowy mogą podnieść Chorwaci i Irlandczycy, bo polegli w walce z najlepszymi. Chorwacja przegrała z Hiszpanią (0:1) i zremisowała z Włochami (1:1), a Irlandia uległa - nie zdobywając bramki - zarówno mistrzowi Europy (0:4), jak i Italii (0:2).

Drugą najsilniejszą grupą była B, która grała w Charkowie i Lwowie. To właśnie w niej występowali pokonani półfinaliści: Niemcy i Portugalia. Może ten fakt osłodzi nieco gorycz przegranej wicemistrzom świata Holendrom (z Niemcami i z Portugalią po 1:2) oraz dzielnym Duńczykom (z wicemistrzem Europy 1:2 i z.. wicemistrzem półwyspu Iberyjskiego 2:3).

Wychodzi więc na to, że do najłatwiejszych grup trafili gospodarze Polska i Ukraina, choć po losowaniu naszym partnerom w roli organizatora imprezy mówiono, że są w grupie śmierci z Anglią i Francją.
Rywale Ukraińców z grupy D, walczącej w Doniecku i Kijowie wypadli w ćwierćfinałach lepiej niż nasi przeciwnicy z A, z którymi graliśmy w Warszawie i Wrocławiu.

Anglia poległa z Włochami dopiero w karnych (0:0 i 2-4), a Francja przegrała z Hiszpanią (0:2), choć do 90 minuty mogła mieć jeszcze nadzieję na remis i dogrywkę. Nie postawili takiego oporu nasi rywale Grecy drużynie Niemiec (2:4) i Czesi zespołowi Portugalii (0:1).

Trudno więc oponować, że najsłabsza była jednak grupa "polska", a więc A, a silniejsza od niej była "ukraińska" D. Tak właśnie powszechnie oceniano to po losowaniu.

Zobacz także:


Polska The Times


Polecamy