menu

Granada - FC Barcelona LIVE! Zespół Gerardo Martino jedzie do gorącej Andaluzji

12 kwietnia 2014, 15:37 | Maciej Akimow

Barcelona w ten weekend wybiera się na południe Hiszpanii, by tam zagrać swój mecz z Granadą. Nie będzie to dla nich łatwa przeprawa, bo gospodarze to rywal bardzo niewygodny. Czy Barcelona po odpadnięciu z Ligi Mistrzów będzie potrafiła dokończyć swoje dzieło w La Liga?

Javier Mascherano zagra na środku obrony. Najprawdopodobniej z Alexem Songiem
Javier Mascherano zagra na środku obrony. Najprawdopodobniej z Alexem Songiem
fot. facebook.com


Zespół z Katalonii zmaga się z kilkoma poważnymi problemami. Pierwszy z nich to sportowy kac po porażce z Atletico Madryt. Do tego klub jest w poważnym kryzysie wizerunkowym. Odejście prezydenta Rosella, zakaz transferowy i wiele innych spraw składa się na to, że o Barcelonie nie mówi się najlepiej w ostatnich miesiącach. Najnowsze doniesienia mówią o tym, że Tata Martino z końcem sezonu odejdzie z klubu.

Kolejna sprawa, tym razem dotycząca samego meczu, to luka w obronie. Pique jest kontuzjowany, a do katalońskiego oddziału piłkarzy kontuzjowanych dołączył także Bartra. Środkową parę obrońców będą najprawdopodobniej tworzyć Mascherano z Songiem, czyli tak naprawdę dwóch defensywnych pomocników. Argentyńczyk może być chwalony za swoje wślizgi i waleczność, ale odkąd w Barcelonie gra na środku obrony to w wielu ważnych meczach zdarzają mu się kompromitujące błędy.

Atletico w pierwszych minutach meczu w Lidze Mistrzów potrafiło ośmieszyć parę Mascherano – Bartra, a tym razem zabraknie nawet tego drugiego ogniwa. Song, który w Arsenalu grał czasami na środku obrony nie jest raczej przyzwyczajony do takiej gry. Dla niego może być to okazja, by poznać środowiska na nowo. "Tata" może zastosować jeszcze wariant z Busquetsem albo Adriano, ale hiszpańskie media najczęściej podają informacje, że to właśnie Song wystąpi u boku Argentyńczyka. Fakt jest taki, że Barcelona nie ma już żadnego środkowego obrońcy, a każdy inny zawodnik to po prostu "produkt" zastępczy.

Granady zdecydowanie nie można lekceważyć. Grają u siebie, walczą o utrzymanie i z pewnością będą chcieli wykorzystać ostatnią nieciekawą sytuacje jaka panuje w szatni Barcelony. Jeśli Barcelona ich zlekceważy, to dziś straci punkty.


Polecamy