menu

Trener Barcelony: Luis Suarez zagra w Gran Derbi

24 października 2014, 16:46 | Przemysław Drewniak

Podczas konferencji prasowej przed spotkaniem z Realem Madryt trener Barcelony Luis Enrique zapewnił, że powracający po zawieszeniu Luis Suarez otrzyma szansę debiutu w sobotnim El Clasico. Szkoleniowiec Blaugrany nie sprecyzował jednak czy Urugwajczyk rozpocznie mecz w wyjściowym składzie.

Suarez trafił do Barcelony w letnim okienku transferowym, ale jak dotąd grywał tylko w przedsezonowych sparingach „Dumy Katalonii”. W oficjalnych rozgrywkach nie mógł występować z powodu zawieszenia po ugryzieniu Giorgio Chielliniego podczas mistrzostw świata w Brazylii. Kara dla Urugwajczyka przestaje obowiązywać dokładnie w dniu meczu z Realem. – Luis na pewno zagra na Santiago Bernabeu. Przez ile minut? Tego jeszcze nie wiem – stwierdził Enrique.

Wśród kibiców Barcelony zdania odnośnie występu Suareza od pierwszej minuty w El Clasico są podzielone. Większość uważa jednak, że Urugwajczyk tak ważne spotkanie powinien rozpocząć jako rezerwowy, co tłumaczą przede wszystkim brakiem zgrania z kolegami z zespołu. Zdaniem hiszpańskich mediów ku tej opcji skłania się również Enrique. W wygranym 3-1 meczu z Ajaksem w Lidze Mistrzów ofensywa Blaugrany spisała się ich zdaniem na tyle dobrze, że nie potrzebuje ryzykowanych zmian personalnych.

Spytany o największe atuty „Królewskich”, trener Barcelony wskazał na przejście z obrony i ataku oraz ogromny potencjał w ofensywie. – Pod tymi względami są jednymi z najlepszych na świecie – stwierdził Enrique, który nie zamierza zmieniać taktyki swojego zespołu z powodu absencji kontuzjowanego Garetha Bale’a. – Niezależnie od tego, co zrobi Ancelotti, nasz plan na to spotkanie się nie zmieni. Spodziewam się, że jego nastawienie jest takie samo.

Trener Barcelony potwierdził, że powracający do zdrowia po kontuzji Sergio Busquets czuje się dobrze i jest już gotowy do gry. Nie chciał jednak zdradzić, czy szykuje jakieś roszady w drugiej linii lub defensywie. – To tak jak z naciąganiem kołdry – przykrywam nią stopy lub głowę, ale nie obie części ciała jednocześnie. Mam to szczęście, że większość z moich zawodników jest przygotowana do gry w tak ważnym i prestiżowym meczu. Musimy zapamiętać i przenieść na boisko to, o czym mówimy sobie w szatni.

Enrique po raz pierwszy w roli trenera Barcelony wybierze się na Santiago Bernabeu. Wcześniej występował tam zarówno jako piłkarz, jak i trener Celty Vigo. – Mierzenie się w Madrycie z Realem było w obu rolach zupełnie inne. Będąc zawodnikiem stresowałem się, odczuwałem wiele emocji i niewiele pamiętam z tamtych spotkań. Przy ławce trenerskiej przeżywam mecze z większym spokojem – zaznaczył.

Na zakończenie szkoleniowiec Barcy został spytany o to, czy przyjazd do stolicy w roli lidera wiążę się dla jego drużyny z dodatkową presją. – Zajmowanie pierwszego miejsca w tabeli nie jest żadną niedogodnością. W Madrycie Barcelona postrzegana jest przez liczbę zdobytych trofeów. To się zmieniło od czasów, gdy jeszcze grałem w piłkę i nasz klub nie był tak bardzo utytułowany. Dziś Barca jest przez Real bardziej szanowana – podkreślił Enrique.


Polecamy