Gran Derbi: Wielki klasyk w cieniu polityki i kontuzji
- Wiemy, co potrafi Barcelona, ale już wygraliśmy na Camp Nou. Musimy wierzyć, że jesteśmy w stanie zrobić to po raz kolejny - mówi Cristiano Ronaldo przed niedzielnym klasykiem. Trzecim już w tym sezonie...
Nie da się ukryć, że trochę wszystkim spowszedniały "Wielkie Derby Europy". Zwłaszcza po tym, co wydarzyło się wiosną 2011 r., gdy odwieczni rywale zmierzyli się ze sobą cztery razy w ciągu zaledwie 18 dni. W tym raz w finale Pucharu Króla i dwa razy w półfinale Ligi Mistrzów.
Tym razem to "tylko" mecz ligowy. Do końca sezonu daleko. W błędzie są jednak ci, którzy spodziewają się w związku z tym mniejszych emocji, bo tych zabraknąć nie powinno. Nie tylko sportowych, bo jak wiadomo, każdy mecz katalońskiej Barcelony z kastylijskim Realem ma podtekst polityczny, a ten rozegrany zostanie w dodatku w chwili, gdy tendencje separatystyczne są w tym regionie silniejsze niż kiedykolwiek.
W niedawnej sondzie dziennika "La Vanguardia" aż 55 proc. respondentów opowiedziało się za odłączeniem Katalonii od Hiszpanii (za pozostaniem jest tylko 35 proc.). Specjalnie na niedzielny mecz kibice Barcy szykują zresztą oprawę dobitnie wyrażającą ich poglądy (w skrócie: cały stadion w barwach Katalonii).
Ciekawie będzie również na boisku. Gdyby Ronaldo wypowiedział takie słowa jeszcze miesiąc temu, wzięto by je pewnie za bufonadę. Sezon rozpoczął się co prawda od triumfu Realu, który w końcu dobrał się do skóry Barcelonie, ogrywając ją w dwumeczu o Superpuchar Hiszpanii bez brudnych sztuczek i stawiania autobusów w polu karnym. Przewaga Królewskich była tak wyraźna, że media odtrąbiły koniec katalońskiej dominacji. Padały tezy, że pod kierunkiem Tito Vilanovy nie będzie już wygrywać tak często jak przez ostatnie cztery lata, gdy prowadził ją Pep Guardiola.
Rozpoczął się jednak sezon i wszystko wróciło jednak do normy. Barca wygrywała mecz za meczem i po sześciu kolejkach prowadzi w lidze z kompletem 18 punktów. Real natomiast odnotował najgorszy start w Primera Division od dziesięciu lat i na razie zajmuje w tabeli dopiero szóste miejsce (8 punktów straty). Prasa rozpisywała się o fatalnej atmosferze w klubie, podziałach w szatni (część piłkarzy z Ikerem Casillasem i Sergio Ramosem na czele miała mieć dość José Mourinho), kaprysach Ronaldo (Portugalczyk ostentacyjnie nie okazywał radości po strzelonych bramkach). Niektórzy sugerowali, że portugalski trener Królewskich szykuje się do opuszczenia Madrytu.
To już jednak historia, bo Real złapał ostatnio drugi oddech.
- Szatnia jest zjednoczona - zapewnia José Callejón i nawet jeśli to tylko słowa, wystarczy spojrzeć na wyniki. W niedzielę Ronaldo i spółka rozgromili w lidze 5:1 Deportivo La Coruna. W środę 4:1 Ajax Amsterdam w Lidze Mistrzów.
- Nie możemy się już doczekać El Clásico - zapowiada Kaká. Nękany kontuzjami i spisany już przez kibiców na straty Brazylijczyk wrócił w końcu do zdrowia. W meczu z Ajaxem pokazał również, że wraca do dawnej formy. "Mou ma niezły ból głowy, jeśli chodzi o zestawienie drugiej linii na Barcę. Özil, Modrić, Kaká - każdy jest w grze" - pisze dziennik "Marca".
Ból głowy, ale zupełnie innego rodzaju, ma z kolei Vilanova. We wtorkowym meczu LM z Benficą Lizbona skręcenia stawu łokciowego doznał Carles Puyol i wszystko wskazuje na to, że w niedzielę Barcelona będzie musiała radzić sobie bez dwóch podstawowych stoperów. Sztab medyczny robi wszystko, by przywrócić do pełni sprawności zmagającego się z urazem stopy Gerarda Piqué, ale decyzja ma zapaść w ostatniej chwili. Jeśli Piqué nie zdąży, w środku mają zagrać dwaj nominalni pomocnicy: Javier Mascherano i Alexandre Song.
GRAN DERBI - specjalny dział Ekstraklasa.net:
- GRAN DERBI FC BARCELONA - REAL MADRYT - transmisja tv online, relacja na żywo w internecie - sprawdź jak śledzić mecz!
- Transmisja Gran Derbi w 3D [NA ŻYWO]
- Barcelona - Real LIVE! Pierwsze Gran Derbi w lidze, którego Królewscy nie mogą przegrać
- Statystycznie Real lepszy od Barcelony
- Gran Derbi: Wielki klasyk w cieniu polityki i kontuzji
- 400 milionów telewidzów obejrzy Gran Derbi
- Messi lepszy od Ronaldo w bezpośrednich pojedynkach
- Xavi: "El Clasico" to dla nas ogromna szansa