Grający na prawej obronie Łukasz Furtak jest ważnym zawodnikiem Puszczy
II liga piłkarska. W przyszłym tygodniu skończy 21 lat, a już od dwóch ma miejsce w podstawowym składzie Puszczy. - Postawił na mnie trener Łukasz Gorszkow, który wtedy przejął zespół. Znał mnie dobrze z drużyny juniorów - wspomina Łukasz Furtak. - W seniorach, w drugiej lidze, ustawił mnie na prawej obronie. I tak już zostało.
fot. Fot. Michał Gąciarz
Do Puszczy trafił jeszcze jako junior młodszy. Dość szybko został przez Dariusza Wójtowicza, ówczesnego szkoleniowca Puszczy, wciągnięty do treningów z pierwszą drużyną. Furtak ćwiczył z nią, a mecze rozgrywał w zespole juniorów. Zazwyczaj jako środkowy obrońca. Gorszkow uznał jednak, że warto mocniej wykorzystać walory piłkarza: żelazne płuca i ofensywne zapędy.
- Bardzo dobrze czuję się na prawej obronie - mówi wychowanek MOSiR-u Bochnia, a jego bilans II-ligowych występów świadczy o tym, że jako poważne ogniwo zespołu traktuje go też Tomasz Tułacz, trener Puszczy od sierpnia ubiegłego roku. Dla Furtaka lato 2016 stanowiło jednak pewną barierę: w poprzednich sezonach był młodzieżowcem (a dwóch takich piłkarzy obligatoryjnie musi mieć na boisku II-ligowy zespół), teraz walka o skład przyjęła nowy wymiar.
- Na pewno młodzieżowiec ma lepszą pozycję startową do wyjściowej jedenastki, więc dla zawodnika, który ten wiek kończy, pierwszy sezon jest trudniejszy - mówi piłkarz Puszczy. - Przed tym sezonem było trochę niepewności, jak trener ustawi drużynę, jaką taktykę wybierze. Wybrał 1-4-2-3-1, większość spotkań dotąd tak graliśmy. Na mojej pozycji jest też młodzieżowiec Kuba Zagórski, natomiast trener postawił na mnie i staram się mu odpłacić jak najlepszą grą.
Za nim nim m.in. pucharowe, dwugodzinne boje z Koroną Kielce i Lechią Gdańsk. W środę - pierwsze spotkanie w ćwierćfinale z Pogonią Szczecin.
- Gra przeciwko drużynom z ekstraklasy to fajne doświadczenie dla każdego z nas. Wszyscy chcemy się pokazać z jak najlepszej strony - komentuje obrońca „Żubrów”.
Najbliższa faza PP będzie już miała formę dwumeczu, a więc niepołomiczanie pierwszy raz wystąpią na stadionie ekstraklasowego zespołu (pod koniec listopada). To będzie duże przeżycie?
- Nie. Nie wpadajmy w ogóle w taki amok - uśmiecha się 21-latek. - Chłodna głowa to podstawa. Fajnie, że zagramy z Pogonią, nie ma co ukrywać, że to drużyna z wyższej półki, lepsi zawodnicy. Ale udowodniliśmy już w meczu z Lechią, że walką, zaangażowaniem można bardzo dużo zdziałać.
Furtak w tym sezonie wystąpił już w 16 meczach, w 15 od pierwszego gwizdka. - Zmęczenie? Na pewno jakieś jest, ale bez przesady. Jesteśmy bardzo dobrze przygotowani fizycznie, trenerzy monitorują naszą pracę. A Puchar Polski, który zwiększył ilość spotkań, traktujemy jako nagrodę - podkreśla piłkarz, który jest też studentem II roku krakowskiej AWF, a na treningi dojeżdża z rodzinnej Bochni.
tomasz.bochenek@polskapress.pl