Górnik Zabrze - Legia Warszawa LIVE! Klasyk jak Liga Mistrzów
Spotkania Górnika Zabrze z Legią Warszawa zawsze budzą ogromne emocje, choć od czasów, kiedy ich starcia decydowały o mistrzostwie Polski minęło już trochę czasu. Dzisiaj po raz pierwszy od wielu lat mecz ten nie jest jednak bez znaczenia.
fot. Sylwester Wojtas (Ekstraklasa.net)
Górnik Zabrze - Legia Warszawa LIVE! Relacja NA ŻYWO w Ekstraklasa.net od 20:45!
- Czysta adrenalina - mówi o swoich emocjach Michał Bemben, obrońca Górnika. - To jedno z tych ligowych spotkań, które zaliczam do kategorii "top" - dodaje zdecydowanie.
Starcie dwóch wielkich firm, pełne historycznych animozji, na Roosevelta budzi wielkie emocje także wśród kibiców. Nic więc dziwnego, że nawet ceny biletów są wyraźnie wyższe niż na poprzednie wiosenne spotkania. Tym bardziej, że na pięć kolejek przed końcem sezonu zabrzanie wciąż znajdują się w grupie drużyn walczących o prawo gry w europejskich pucharach. I, podobnie jak w Bytomiu, dzisiejsze spotkanie może mieć kluczowe znaczenie.
Legia grę w pucharach ma już zagwarantowaną, dzięki zdobyciu pucharu, jednak mecz ten ma dla niej znaczenie prestiżowe. - Po zwycięstwie nad Lechem w Pucharze Polski i dwóch wygranych w lidze, atmosfera w drużynie jest naprawdę bardzo dobra. Patrząc na tabelę nie mamy nic do stracenia. Postaramy się przywieść z Zabrza trzy punkty - mówi Maciej Rybus, pomocnik Legii Warszawa.
Zwycięstwo gospodarzy da im nie tylko awans w tabeli, ale i ustawi w dobrej pozycji do ataku na podium, natomiast remis lub porażka Górnika będą w tym wyścigu stanowić poważny handicap dla Legii. W pamięci zawodników jest także jesienny mecz obu drużyn. Górnik prowadził do 88. minuty, by przegrać 1:2!
- Dlatego tym razem zagramy nie tylko o punkty, ale i o wyrównanie tego rachunku. Na pewno nikt z nas nie cofnie nogi i damy z siebie absolutnie wszystko - nie ukrywa Bemben. - Dlatego cieszę się, że wyznaczono taką porę meczu, bo to jest spotkanie jak w Lidze Mistrzów!
Tamten mecz dobrze pamiętają także legioniści. - Górnik prowadził do 88 minuty. Wtedy Rado strzelił pierwszą bramkę. Chwilę później drugą dołożył Bruno, a dwa stałe fragmenty gry, które egzekwowałem, zadecydowały o tym, że wygraliśmy ten mecz - wspomina mecz Tomasz Kiełbowicz.
Trener Legii, Maciej Skorża nie będzie mógł prawdopodobnie skorzystać z Inakiego Astiza i Dicksona Choto, którzy ciągle narzekają na urazy. Do składu wraca jednak, po pauzie za nadmiar kartek, Artur Jędrzejczyk. Do treningów wrócili Michal Hubnik i Rafał Wolski i być może dostaną szansę gry.
Meczu z Górnikiem nie zobaczą sympatycy warszawskiej Legii. - Jest to związane z przygotowaniami do budowy nowego stadionu. Nie mamy warunków, by bezpiecznie i zgodnie z przepisami przyjmować sympatyków drużyn przyjezdnych. Dlatego przed rozpoczęciem rozgrywek zwróciliśmy się do PZPN z wnioskiem o umożliwienie rozgrywania spotkań bez udziału kibiców gości. Przedstawiciele Wydziału Bezpieczeństwa, po przeprowadzeniu lustracji obiektu, przychylili się do naszej prośby – wyjaśnił dyrektor ds. bezpieczeństwa w zabrzańskim klubie Tomasz Milewski.
Źródło: Dziennik Zachodni, Legia Warszawa