menu

Górnik Zabrze - Lechia Gdańsk. Biało-zielonych czeka eksperyment. "Nie jest to komfortowa sytuacja"

18 sierpnia 2018, 09:47 | Paweł Stankiewicz

Lechia Gdańsk zmierzy się z Górnikiem w Zabrzu w piątej kolejce piłkarskiej Lotto Ekstraklasy. Początek meczu w sobotę o godzinie 20.30. Transmisja w Canal+ Sport.

Na zdjęciu: drużyna Lechii Gdańsk
Na zdjęciu: drużyna Lechii Gdańsk
fot. Karolina Misztal

Mecz w Zabrzu będzie dla Lechii pewnego rodzaju eksperymentem. Od początku sezonu drużyna bardzo dobrze spisuje się w defensywie, straciła tylko jednego gola, ale przeciwko Górnikowi ta formacja zagra w zmienionym składzie. Nie ma już prawego obrońcy Pawła Stolarskiego, który odszedł do Legii Warszawa, a w ramach wymiany do biało-zielonych trafił skrzydłowy Konrad Michalak. Z kolei Błażej Augustyn w spotkaniu z Miedzią Legnica nabawił się kontuzji, która wyłączy go z gry na kilka tygodni.

- Nie jest to komfortowa sytuacja, bowiem obrona w dotychczasowej konfiguracji spisywała się naprawdę dobrze - uważa Jarosław Bieniuk, jeden z asystentów trenera Piotra Stokowca. - Zamiast Pawła Stolarskiego może zagrać Joao Nunes, który grywał na tej pozycji. Pod uwagę brany jest też młody Karol Fila. Grał na prawej obronie w Chojniczance i radził sobie dobrze. Ma duży potencjał i możliwości, aby grać na tej pozycji. Na razie nikogo nie szukamy, bo powinniśmy poradzić sobie w tym składzie osobowym. Jeśli chodzi o środek obrony, to jest Steven Vitoria, który wrócił po kontuzji, zagrał w rezerwach i jest we właściwej dyspozycji.

W ostatnim czasie do gdańskiego zespołu dołączyło dwóch nowych piłkarzy, którzy czekają na debiut w zespole Lechii. Pierwszy to wspomniany wcześniej Michalak, a drugi to doświadczony napastnik, Artur Sobiech. Ten ostatni trenuje trochę dłużej z gdańskim zespołem i ma większe szanse od Michalaka, aby pojechać na mecz do Zabrza.

- Artur przeszedł wszelkie badania i jest zdrowy. Może być brany pod uwagę przy ustalaniu składu już w kontekście najbliższego meczu z Górnikiem. Konrad przeszedł z nami dopiero dwie jednostki treningowe, ale oczywiście też jest zdrowy i do dyspozycji trenera - wyjaśnił Bieniuk.

Na mecz w Zabrzu cieszy się Patryk Lipski, który pamięta mecze z Górnikiem, kiedy jeszcze reprezentował barwy Ruchu Chorzów.

- Fajnie wraca się na Śląsk, bo grałem tam ponad pięć lat. To zawsze jest dodatkowa motywacja. W Zabrzu grałem raz z Ruchem i wygraliśmy 2:0. W Chorzowie też zwyciężyliśmy. Mentalnie czujemy się bardzo dobrze, ale pamiętajmy, że tak naprawdę jeszcze niczego nie osiągnęliśmy. Mamy serię meczów bez porażki, która nic nie oznacza. Górnik w tym sezonie jeszcze nie przegrał, my też. Postaramy się, aby zaliczył pierwszą porażkę - powiedział Patryk.

Pomocnik Lechii odżył, bo w meczu z Miedzią strzelił gola.

- Mam nadzieję, że to początek strzelania bramek przeze mnie. Apetyt na gole jest u mnie cały czas bardzo duży - zakończył Lipski.

Pożary w Lechii ugaszone, Arka tylko z pierwszym trafieniem