menu

Piast Żmigród i rezerwy Zagłębia mogą odetchnąć z ulgą. Spadków z III ligi nie będzie, będą awanse - Śląsk II Wrocław w II lidze!

14 maja 2020, 18:23 | Piotr Janas

Śląski Związek Piłki Nożnej, prowadzący rozgrywki w III grupie III ligi, podjął uchwałę, na mocy której w zakończonym już sezonie 2019/2020 nie będzie spadków, będą za to awanse. To doskonałe wieści dla kończących sezon w grupie spadkowej drużyn z Dolnego Śląska - Piasta Żmigród i rezerw Zagłębia Lubin oraz doskonałe dla drugiej drużyny Śląska Wrocław, która uzyskała awans do II ligi!

Piłkarze Piasta Żmigród (białe stroje) i Zagłębia II Lubin unikną spadku, mimo że sezon 2019/20 zakończyli w strefie spadkowej
Piłkarze Piasta Żmigród (białe stroje) i Zagłębia II Lubin unikną spadku, mimo że sezon 2019/20 zakończyli w strefie spadkowej
fot. FOT. Tomasz Hołod

Zakończenie rozgrywek w niższych ligach w Polsce wywołało w ostatnich dniach ogromne poruszenie. Wszystko przez sytuację związaną z III ligą, czyli czwartym poziomem rozgrywkowym. Władze PZPN-u w porozumieniu z polskim rządem wypracowały model pozwalający na dokończenie sezonu 2019/2020 na szczeblu centralnym, czyli w PKO Ekstraklasie, Fortuna 1 lidze i II lidze.

Najwcześniej wróci ekstraklasa. Pierwszy mecz 27. kolejki, zawieszonej z powodu pandemii koronawirusa, rozegrany zostanie już w piątek 29 maja. Śląsk Wrocław podejmie wówczas Raków Częstochowa. Piłkarze Fortuna 1 ligi do gry powrócą w środę 3 czerwca, tak samo jak drugoligowcy.

Od IV ligi w dół sezon został zakończony i wszystkie dotychczasowe wyniki uznane są za końcowe. By poszkodowanych było jak najmniej, zespoły będące na miejscach dających awans takowy uzyskają, lecz drużyny plasujące się w strefie spadkowej nie spadną. To oznacza, że sezon 2020/2021 będzie przejściowy. Ligi zostaną powiększone, ale poszerzy się grupa spadkowa, tak by od sezonu 2021/2022 wrócić do normy jeśli chodzi o ilość drużyn w poszczególnych ligach.

Jedyną ligą nie uwzględnioną w powyższych ustaleniach była III, czyli de facto czwarty poziom rozgrywkowy, skupiający cztery 18-zespołowe grupy. Tutaj przebadanie wszystkich piłkarzy testami na obecność koronawirusa i poddanie ich dwutygodniowej izolacji graniczyło z cudem, dlatego dalsze granie nie było możliwe.

Dlaczego więc nie zastosowano takiego rozwiązania, jakie mamy od IV ligi aż do klasy C? To proste - od przyszłego sezonu PZPN miał przejąć od wojewódzkich związków organizację rozgrywek na tym szczeblu i nie chciał mieć bałaganu, w postaci czterech 19-zespołowych grup, gdzie co kolejkę jeden klub będzie pauzował.

III liga miała być zatem jedynym poziomem w Polsce, gdzie poza awansami będą także spadki. Jak nietrudno się domyślić, w środowisku podniosło się głośne larum. Bardzo ostro taki pomysł skrytykował prezes Piasta Żmigród, czyli klubu będącego na miejscu spadkowym w III grupie III ligi (skupiającej zespoły z województw: Dolnośląskiego, Śląskiego, Opolskiego i Lubuskiego - przyp. red.).

- Kilka dni temu wszystkie wojewódzkie związki podjęły decyzję, że rozgrywki od IV ligi w dół są zakończone, to dlaczego nie podjęto decyzji w sprawie naszych rozgrywek? Jeśli PZPN nie jest w stanie poradzić sobie z III ligą, kiedy ona będzie powiększona, to niech to jeszcze na rok zostawi wojewódzkim związkom. One sobie z tym świetnie dadzą radę. Zresztą w IV lidze nie ma spadków, a to znaczy, że za rok będzie ponad 20 drużyn. Jeśli my spadniemy, to nawet 23 zespoły i OZPN-y muszą sobie z tym radzić - grzmiał Rafał Zagórski, który kilka dni wcześniej, na łamach dolfutbol.pl, wygrażał PZPN-owi sądem.

Ostatecznie - wyszło na jego. PZPN faktycznie postanowił jeszcze na rok zostawić III ligę OZPN-om, a sezon 2019/20 zakończyć z awansami, ale bez spadków. To bardzo dobre wieści dla Piasta Żmigród i rezerw Zagłębia Lubin, które zachowały ligowy byt oraz wręcz doskonałe dla rezerw Śląska Wrocław, które awansują do II ligi. Śląsk Wrocław stał się tym samym dopiero drugim po Lechu Poznań klubem PKO Ekstraklasy, który będzie miał drugą drużynę na szczeblu centralnym.

Ostatnią zagadką w kontekście zakończenia sezonu w III lidze były kwestie awansu do niej. Na Dolnym Śląsku są bowiem dwie grupy IV ligi, których zwycięzcy na koniec grają ze sobą baraż o awans. Co zrobić teraz, kiedy sezon został przerwany i zakończony?

- Tu sprawa jest jasna. W IV etapie luzowania obostrzeń, planowanym przez polski rząd, znów będzie można rozgrywać mecze na poziomie amatorskim. Zaczekamy do tego momentu i wówczas rozegrany baraż pomiędzy aktualnym liderem grupy zachodniej Apisem Jędrzychowice, a zwycięzcą grupy wschodniej Polonią-Stal Świdnica. Czasu jest jeszcze dużo, bo nowy sezon w niższych ligach wystartuje dopiero w sierpniu - uspokaja prezes Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej Andrzej Padewski.


Polecamy