Zawodniczki Górnika Łęczna zaczynają przygotowania do rundy wiosennej Ekstraligi
Po ponad miesiącu od ostatniego meczu o stawkę, piłkarki nożne GKS Górnik Łęczna wracają do treningów.
fot. Łukasz Kaczanowski
Pierwsze dwa dni zimowego okresu przygotowawczego zdominują jednak nie piłki, a badania. - Będą to testy wytrzymałościowe i siłowe, które pokażą nam, w jakim punkcie jesteśmy - mówi kapitan zielono-czarnych, Natasza Górnicka.
W trakcie trwającej od 28 listopada przerwy ona i jej koleżanki z drużyny ładowały baterie po świetnej w wykonaniu Górniczek rundzie jesiennej. Przypomnijmy, że podopieczne trenera Piotra Mazurkiewicza wygrały w niej 13 spotkań, notując przy tym zaledwie jeden remis.
Oprócz tego piłkarki z Łęcznej, po pokonaniu Sokoła Kolbuszowa Dolna 9:0, awansowały do ćwierćfinału Pucharu Polski.
- Nie ma co ukrywać, że w poprzedniej rundzie wychodziło nam niemal wszystko. Potrzebowałyśmy jednak tej przerwy, by najzwyczajniej w świecie od siebie trochę odpocząć. Gdy przebywa się ze sobą po tyle godzin dziennie, co my, po prostu pojawia się przesyt. Dzięki tej pauzie zatęskniłyśmy zarówno za sobą, jak i za piłkami - dodaje Górnicka.
Brak pracy z piłkami nie oznacza jednak, że przez miesiąc piłkarki Górnika nie ćwiczyły w ogóle.
- Miałyśmy skrupulatnie rozpisane treningi. Każda z nas musiała realizować swój własny, nakreślony przez trenerów, plan - precyzuje obrończyni mistrzyń Polski.
Pierwszy sparing w tym okresie przygotowawczym Górniczki rozegrają w drugiej połowie stycznia w Kołobrzegu z tamtejszą Kotwicą. W nadmorskim mieście zielono-czarne zostaną do 25 stycznia, a na zakończenie obozu zmierzą się z Olimpią Szczecin.
Później łęcznianki wybiorą się jeszcze do Pragi, gdzie rozegrają towarzyskie spotkanie z drugą aktualnie drużyną czeskiej Ekstraligi, Slavią Praga.
Do gry na polskich boiskach GKS wróci natomiast 17 lutego, kiedy w ćwierćfinale Pucharu Polski podejmie u siebie krakowki AZS UJ. Tydzień później Górniczki zmierzą się z tą samą drużyną, ale na wyjeździe i w ramach rozgrywek ligowych.