Termalica zagra z Górnikiem Łęczna bez Dalibora Plevy
W jutrzejszym meczu ekstraklasy w Mielcu, w którym zespół Termaliki Bruk-Betu zmierzy się z Górnikiem Łęczna, zabraknie Dalibora Plevy. Obrońca zespołu z Niecieczy w ostatnim meczu z Legią Warszawa zobaczył czwartą żółtą kartkę, co skutkuje karą zawieszenia w jednym meczu.
fot. Radosław Piasecki
- Sędzia pokazał mi żółtą kartkę zbyt pochopnie, wcale na nią nie zasłużyłem - skomentował Słowak.
Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Pleva od blisko trzech tygodni ma bowiem uraz pachwiny, który mocno przeszkadza mu w czasie gry. - Od pewnego czasu gram i trenuję z niewyleczoną kontuzją. To mało komfortowa sytuacja, gdyż w czasie meczu myślę nie tylko o grze, ale i o mojej kontuzji. Staram się uważać, by się nie pogłębiła - wyjaśnia.
Słowak na dzisiaj ma zaplanowaną wizytę w klinice w Bieruniu u doktora Krzysztofa Ficka.
- Muszę wyleczyć pachwinę do końca, tym bardziej że badanie USG wykazało, iż pojawiła się na niej blizna. Nie mogę tego bagatelizować, bo może się to skończyć dłuższą przerwą w grze - uważa obrońca „Słoników”.
Wszystko na to wskazuje, że w jutrzejszym spotkaniu z Górnikiem Łęczna na pozycję prawego obrońcy powróci Patryk Fryc, który ostatnie trzy mecze opuścił z powodu problemów z zatokami.