Śląsk Wrocław miał piłkę meczową. Co zrobił Waldemar Sobota? [WIDEO]
W 94. minucie meczu Rakowa Częstochowa ze Śląskiem Wrocław gospodarze mieli masę szczęścia. Przy wyniku 1:1 wrocławianie przeprowadzili akcję na wagę trzech punktów. Po podaniu z lewego skrzydła Waldemar Sobota trafił w słupek z kilku metrów. Zobacz tę akcję!
![](http://m.ekstraklasa.net/imgp/0c339463abaf3ad0733c4ecb46f23185/480d220/aHR0cHM6Ly9kLXdnLnBwc3RhdGljLnBsL2svci82Ni9tcS80bW9paHBzOG93d3NnbzhzY3M4a3NnY2d3a2M/d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e55987541.jpg.600.jpg)
fot.
W doliczonym czasie gry działo się więcej niż w całych meczach PKO Ekstraklasy na niektórych stadionach. W 92. minucie Mateusz Wdowiak ruszył do dalekiego podania i w polu karnym "posadził" na murawie Marka Tamasa. Skrzydłowy Rakowa podał mocno przed bramkę... do nikogo! Tuż przed końcowym gwizdkiem kontrę Śląska rozprowadzili rezerwowi - Krzysztof Mączyński i Erik Exposito. Hiszpan zagrał na lewo, gdzie czekał na piłkę już Dino Stiglec. Boczny obrońca zagrał wzdłuż linii bramkowej, gdzie w polu karnym Waldemar Sobota z dwóch metrów trafił w słupek pustej bramki.
[twitter]https://twitter.com/grobel09/status/1513207397900341251[/twitter]
Atrakcyjność meczu: 7/10
Piłkarz meczu: Patryk Kun
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy