menu

Robert Pisarczuk (Górnik Łęczna): Gra zaczęła nas cieszyć

30 października 2018, 08:52 | KK

Rozmawiamy z Robertem Pisarczukiem, zawodnikiem Górnika Łęczna, który w obecnym sezonie rozegrał 16 spotkań w zielono-czarnych barwach, a w ostatniej kolejce cieszył się wraz z kolegami ze zwycięstwa 2:0 nad Stalą Stalowa Wola.


fot. fot. Łukasz Kaczanowski

Ostatni mecz zaczynaliście w bólach, ale w drugiej połowie strzeliliście jedną, a potem drugą bramkę i przypieczętowaliście drugie z rzędu zwycięstwo.
Wiedzieliśmy, że to jest dla nas bardzo ważny mecz, dla układu tabeli i szczególnie dla kibiców. Daliśmy z siebie wszystko. Wydaje mi się, że zagraliśmy dobre spotkanie, przede wszystkim w drugiej połowie. Dlatego trzy punkty zostały w Łęcznej.

To wasze drugie zwycięstwo pod wodzą trenera Sławomira Nazaurka. Coś się ostatnio zmieniło w zespole?
Zmienił się trener i widać, że gra zaczęła nas cieszyć. Przede wszystkim są wyniki, a to jest najważniejsze.

Jak się czujesz grając w pomocy? Wcześniej częściej występowałeś w obronie.
Już w poprzednim sezonie trener Bogusław Baniak wystawiał mnie na boku pomocy. A ja zawsze lubiłem grać ofensywnie. Teraz trenerzy postanowili ponownie to wykorzystać i mam więcej zadań w ataku. Wydaje mi się, że w meczu ze Stalą nie wyglądało to najgorzej i w kolejnych spotkaniach będzie podobnie.

Jedziecie teraz do Radomia na mecz z Radomiakiem. Miałeś w przeszłości okazję grać na tym terenie?
Grałem tam w barwach GKS Bełchatów. Na pewno będzie tam gorąca atmosfera. Liczę, że w Radomiu wesprą nas też nasi kibice. Mierzymy w trzy punkty. Chcemy wygrać każde kolejne spotkanie. Zobaczymy, jak to będzie nam wychodziło. Jak zawsze będziemy chcieli zostawić dużo zdrowia na boisku. Wynik jest sprawą otwartą. Do Radomia jedziemy po trzy punkty. Chcemy piąć się w górę tabeli.