menu

Rafał Wójcik (były trener Górnika Łęczna): Ten projekt trwał za krótko

10 października 2018, 09:00 | KK

9 października Górnik Łęczna oficjalnie ogłosił, że kontrakt z trenerem Rafałem Wójcikiem został rozwiązany za porozumieniem stron. - Wygląda na to, że stałem się zakładnikiem dobrych wyników z początku rozgrywek, które tak naprawdę były ponad stan - przyznaje szkoleniowiec.


fot. fot. K. Kurzępa

Pięć zwycięstw, cztery remisy i cztery porażki oraz jedenastopunktowa strata do lidera tabeli - z takim bilansem Wójcik zakończył swoją ponad trzymiesięczną współpracę z drugoligowym Górnikiem.

- Nie ma co ukrywać, że decyzję o rozwiązaniu umowy przyjąłem z wielkim rozczarowaniem, choć dziękuje za współpracę i otrzymaną szansę - przyznaje były trener Górnika. - Nie było chyba aż tak źle, choć na pewno ostatni wynik był gorszy. Traciliśmy zdecydowanie za dużo bramek. Mimo wszystko, wydaje mi się, że ten projekt trwał za krótko. Kiedy latem dochodzi do przebudowy drużyny, w której jest praktycznie 80 procent nowego składu, to potrzeba czasu. Można powiedzieć, że początek w tego typu sytuacjach zawsze jest hurraoptymistyczny. Natomiast jak przychodzą pierwsze pęknięcia, to trzeba do nich umiejętnie podejść. Od początku było wiadomo, że kiedyś może przytrafić się nam słabszy okres. Jak wygraliśmy 5:1 z Ruchem Chorzów w czwartej kolejce i niektórzy się zachwycali, mówiąc, że “zmieciemy” resztę ligi, ja tonowałem nastroje, zdając sobie sprawę, że pracuje z nowoutworzonym zespołem - dodaje.

Pod wodzą 40-letniego szkoleniowca łęcznianie zaczęli sezon od remisu i trzech zwycięstw z rzędu. Jednak w następnych 10 spotkaniach zanotowali tylko dwie wygrane. - Wygląda na to, że stałem się zakładnikiem dobrych wyników z początku rozgrywek, które tak naprawdę były ponad stan. Mieliśmy wówczas przeciętnych rywali, ale fakt, że zespół pokazywał fajny charakter w kilku meczach. Przeważnie musieliśmy gonić wynik i robiliśmy to z powodzeniem. Wtedy wiara w zwycięstwo w każdym spotkaniu była bardzo duża. A teraz jak jest kryzys, to tak dużej wiary już nie było - kończy Wójcik, którego następcę powinniśmy poznać jeszcze przed sobotnim meczem "Górników" ze Zniczem Pruszków.


Polecamy