menu

Nice 1. Liga. Kanonada w Łęcznej! Stal znowu zwycięska

18 sierpnia 2017, 22:39 | krk, Karol Kurzępa/Kurier Lubelski

Nice 1. Liga. Trzeci komplet punktów Stali Mielec. Tym razem podopieczni Zbigniewa Smółki pokonali na wyjeździe Górnika Łęczna 4:2. Gole dla gości strzelali Łukasz Wroński, Dejan Djermanović, Maksymilian Banaszewski i Krystian Getinger, a dla łęcznian trafiali Grzegorz Bonin, Patryk Szysz oraz Sebastian Szerszeń.


fot. Bartosz Frydrych
31.05.2017 warszawa trening reprezentacji polski na zgrupowaniu przed meczem eliminacyjnym z rumunia nz- adam nawalka / radoslaw majecki fot. bartek syta / polska press
fot. Bartek Syta
1 / 2

Spotkanie lepiej rozpoczęli goście, którzy wyszli na boisku z większym animuszem. Mielczanie otworzyli wynik już w 8. minucie gry. Bramka padła po tym jak wychodzący do dośrodkowania Sergiusz Prusak, zderzył się z własnym obrońcą i wypiąstkował piłkę wprost pod nogi będącego w polu karnym Łukasza Wrońskiego. Zawodnik Stali wpisał się na listę strzelców po uderzeniu na opuszczoną bramkę.

W kolejnych fragmentach spotkania przewagę osiągnęli gospodarze. Podopieczni Tomasza Kafarskiego próbowali pokonać bramkarza przyjezdnych strzałami z dystansu. Stojący między słupkami Radosław Majecki był jednak czujny i poradził sobie z uderzeniami Grzegorza Bonina oraz Michała Suchanka. Swoich sił z dalszej odległości spróbował także Robert Pisarczuk, ale tym razem piłka minęła słupek o kilka metrów.

Następnie mecz się wyrównał, ale tuż przed zejściem do szatni dwie znakomite sytuacje mieli przyjezdni. Najpierw, po dośrodkowaniu z lewego skrzydła Leandro, minimalnie niecelnie główkował w polu karnym Dejan Djermanović. Chwilę później Słoweniec wpakował piłkę do siatki, skutecznie zamykając wrzutkę z rzutu rożnego. Dzięki temu Stal schodziła do szatni z dwubramkowym prowadzeniem.

Po zmianie stron ekipa z Mielca mogła podwyższyć rezultat. Po błędzie Arkadiusza Kasperkiewicza znakomitą szansę na swojego drugiego gola miał Djermanović, lecz jego uderzenie nieznacznie minęło bramkę Górnika.

Niedługo potem biało-niebiescy przekonali się o tym, że niewykorzystane sytuacja się mszczą. Z prawej strony w pole karne przedarł się Suchanek, który podał na dwunasty metr do Bonina. Kapitan zielono-czarnych strzałem po ziemi zdobył kontaktową bramkę.

Chwilę później "Górnicy" ponownie przegrywali dwoma trafieniami. Prowadzenie Stali podwyższył wprowadzony z ławki Maksymilian Banaszewski, który zameldował się na murawie kilkadziesiąt sekund wcześniej. 22-latek wykorzystał dobre podanie z lewej strony boiska, wyprzedził w polu karnym Patryka Szysza i pokonał Sergiusza Prusaka.

To nie był jednak ostatni gol strzelony tego wieczora na stadionie w Łęcznej. W 71. minucie rzut karny podyktowany po faulu na Suchanku, na bramkę zamienił Patryk Szysz.

Łęcznianie dążyli do wyrównania. Najpierw piękną indywidualną akcją popisał się Grzegorz Bonin, który po przechytrzeniu dwóch rywali padł w polu karnym, ale gwizdek arbitra milczał. Następnie strzałem z dużego palca próbował zaskoczyć bramkarza Stali Michał Suchanek, ale golkiper czujnie interweniował.

Emocji na boisku nie brakowało nawet w doliczonym czasie gry. Wówczas czwartą bramkę zdobyli goście. Bardzo dobrym strzałem z rzutu wolnego popisał się Krystian Getinger.

Ambitni gospodarze do końca walczyli jednak o kolejną bramkę i zdobyli ją w samej końcówce. Po fantastycznej akcji Patryka Szysza, z najbliższej odległości piłkę do bramki skierował Sebastian Szerszeń. Na więcej goli zabrakło jednak zielono-czarnym czasu i po ostatnim gwizdku to Stal cieszyła się z trzech punktów.

Atrakcyjność meczu: 8/10
Piłkarz meczu: Łukasz Wroński

1. LIGA w GOL24


Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Podupadli mistrzowie Polski. Kto wróci najszybciej?