Na podbój Champions League: czas, start! GKS Górnik Łęczna powalczy o awans do europejskich pucharów
Mistrzynie Polski, piłkarki Górnika Łęczna rozpoczynają w Szkocji walkę o awans do Ligi Mistrzyń. - Jesteśmy nastawione bojowo i chcemy wrócić do Łęcznej z kwalifikacją - zapewnia obrończyni GKS, Agata Guściora.
To będzie wyjątkowy i historyczny dzień. Nie tylko dla zawodniczek GKS Górnik Łęczna, ale i dla całego województwa.
Już we wtorek, po raz pierwszy w dziejach lubelskiego futbolu, ekipa z naszego regionu rozpocznie walkę o awans do fazy pucharowej najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywek, czyli UEFA Champions League.
Łęcznianki do tego momentu przygotowywały się od początku okresu przygotowawczego. W nim rozegrały cztery sparingi, a przez ostatnie dwa tygodnie szlifowały formę na klubowych obiektach. - Jesteśmy zadowolone z pracy, jaką wykonałyśmy. Trenowałyśmy najlepiej, jak mogłyśmy i wykorzystałyśmy cały nasz potencjał, zarówno organizacyjny, jak i sportowy. Myślę, że zrealizowałyśmy wszystkie nasze cele. Tym głównym było przygotowanie do Ligi Mistrzyń i to zostało osiągnięte - mówiła po piątkowym, ostatnim przed wylotem do Szkocji, treningu pomocniczka Górnika, Emilia Zdunek.
- Trenowałyśmy naprawdę ciężko, a w ostatnich dniach powoli schodziłyśmy już z obciążeń. Mamy jeszcze chwilę na odpoczynek i złapanie świeżości, by wejść dobrze w turniej. Najważniejsze będzie jednak samopoczucie mentalne i nasza pewność siebie - dodawała obrończyni Agata Guściora.
Formę, jak i siłę psychiczną łęcznianek, jako pierwszy sprawdzi teoretycznie najsłabszy z ich grupowych przeciwników, mistrz Gruzji, FC Martve. Rozgrywane na stadionie w Edynburgu spotkanie rozpocznie się we wtorek o godz. 17. W drugim meczu fazy grupowej podopieczne Piotra Mazurkiewicza zmierzą się w piątek z belgijskim Anderlechtem. Na zakończenie turnieju kwalifikacyjnego (w poniedziałek za tydzień) podejmą zaś jego gospodarza i faworyta do awansu do 1/16 Ligi Mistrzyń, Glasgow City FC.
- Mamy bardzo silną grupę. Musimy jednak patrzeć nie na rywalki, a na siebie. Jesteśmy nastawione bojowo i chcemy wrócić do Łęcznej z awansem - zapewniała w piątek Guściora.
- Każda z drużyn ma równe szanse. To, że nie jesteśmy faworytem nie oznacza, że nie będziemy walczyć. Jedziemy do Szkocji, by reprezentować Polskę najlepiej, jak potrafimy. Mamy trzy mecze i w każdym pokażemy się z jak najlepszej strony. Liczymy, że dobrą passę zapoczątkujemy już we wtorek - wtórowała jej Zdunek.
We wtorkowym spotkaniu z pewnością nie wystąpią dwie, nowe, zawodniczki GKS - Patrycja Balcerzak i Jolanta Siwińska, które leczą kontuzje. Obie powinny być gotowe do gry w kolejnych starciach szkockiego turnieju.
ZOBACZ TEŻ. Natasza Górnicka: Wierzę w nasz awans do Ligi Mistrzyń [ROZMOWA TYGODNIA]