menu

Kamil Kiereś (trener Górnika Łęczna): Patrzymy oraz idziemy do przodu

14 października 2019, 14:10 | KK

W 13. kolejce sezonu 2019/20 II ligi, Górnik Łęczna zremisował na wyjeździe 1:1 z Olimpią Elbląg. Prezentujemy podsumowanie tego spotkania autorstwa trenera zielono-czarnych, Kamila Kieresia.


fot. fot. KK

- Przede wszystkim mecz odbywał się w trudnych warunkach boiskowych - przyznaje szkoleniowiec. - Było grząsko, co na pewno nie ułatwiało zawodnikom gry. Wiemy, jaki styl prezentuje Górnik Łęczna i w jakim stopniu było to dla nas skuteczne w ostatnich meczach. Wiemy też jaki styl prezentuje Olimpia Elbląg i to też przynosi im skutek, jeżeli chodzi o punktowanie w lidze. Spotkały się zatem dwa zespoły, które punktują i kwestią było to, czy na boisku będzie dominował styl nasz, czy rywali. Zakładaliśmy, że mecz będzie się odbywał na naszych warunkach. Każdy ma swój plan na spotkanie i przeciwnicy też takowy mieli. Myślę, że początek meczu odbywał się na naszych zasadach. Byliśmy więcej przy piłce i konstruowaliśmy dosyć płynne akcje. Minusem jest to, że zabrakło nam jakości i zdecydowania pod bramką oraz większego konkretu u zawodników ofensywnych. Końcówka pierwszej połowy to był rytm gry, jaki założyła sobie drużyna gospodarzy. Wbiliśmy się w walkę i drugie piłki. Przegraliśmy na przedpolu jedną z piłek i straciliśmy bramkę. Po przerwie długo nie potrafiliśmy odwrócić biegu wydarzeń, pomimo zmian. Pomogło przetasowanie zespołu na inne ustawienie. Od 70. minuty zaczęliśmy się przebijać w tej boiskowej walce. Nie powiem, że to była jakaś płynna i fajna gra, ale przede wszystkim zaczęliśmy wygrywać pojedynki z zawodnikami Olimpii, w sektorach, w których była piłka i coś w tej ofensywie drgnęło. Efektem tego był gol na 1:1. Była w nas wiara, że może się tak wydarzyć. Mamy do tego fundament, bo w poprzednich spotkaniach często odrabialiśmy straty. Z przebiegu meczu uważam remis za zasłużony wynik. Myśląc o swoim zespole, oczekiwałbym w Elblągu większej jakości jeżeli chodzi o piłkarzy ofensywnych. Chociaż w warunkach postawionych przez Olimpię nie było łatwo się odnaleźć, podobnie jak w tych boiskowych. Dopisujemy punkt i patrzymy oraz idziemy do przodu - dodaje Kiereś.

W następnej kolejce łęcznianie zmierzą się w kolejnej wyjazdowej potyczce z Pogonią Siedlce. Do tej rywalizacji dojdzie w niedzielę, 20 października o godzinie 13.05.


Polecamy