Górnik Łęczna znalazł sposób na Wisłę. Pierwsza porażka "Białej Gwiazdy" (RELACJA, ZDJĘCIA)
Krakowska Wisła poniosła pierwszą porażkę w lidze. W ostatnim meczu 8. kolejki piłkarze Górnika Łęczna prowadzili po golu Grzegorza Bonina i szczęśliwie dowieźli wygraną do końca. Po przerwie goście zmarnowali rzut karny i kilka innych stuprocentowych sytuacji.
W pierwszych minutach to Wisła starała się szybko strzelić gola i nic nie wskazywało na to, że Górnik może przejąć inicjatywę w tym meczu. Zawodnicy Łęcznej jednak szybko się ocknęli i zaczęli przeprowadzać składne akcje pod polem karnym krakowian.
W 22. minucie spotkania świetne podanie od Jakuba Świerczoka w okolicy pola karnego otrzymał Grzegorz Bonin. Doświadczony zawodnik znakomicie zachował się na polu karnym rywali i z zimną krwią najpierw zwiódł obrońców, a później mocno uderzył w kierunku bramki, nie dając szans Radosławowi Cierzniakowi.
Wisła wyraźnie osłabiona brakiem kontuzjowanego Pawła Brożka była kompletnie nieskuteczna w ataku. Do końca pierwszej połowy więcej akcji ofensywnych przeprowadzili gospodarze.
Druga połowa to zdecydowanie lepsza gra obronna Wisły i w konsekwencji więcej przeprowadzanych ataków. Górnik był zepchnięty do obrony, ale bardzo dobrze radzili sobie defensorzy gospodarzy unieszkodliwiając ataki wiślaków. Na pochwałę zasługuje także bramkarz Łęcznej - Silvio Rodić. Golkiper zaliczył świetny mecz, przy wielu sytuacjach ratując swoją drużynę przed utratą bramki.
Bramkarz Górnika znakomicie zachował się przy rzucie karnym dla Wisły. Wyczekał Crivellaro i w konsekwencji wybronił strzał Brazylijczyka. Trzeba jednak powiedzieć, że wykonanie jedenastki pozostawiło wiele do życzenia. W kolejnych minutach Wisła próbowała za wszelką cenę umieścić piłkę w siatce. Niezłe okazje do zmiany rezultatu mieli Guerrier i Jankowski, ale nie udało się wyrównać zawodnikom gości.
Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:0. Wisła przerywa swoją dobrą passę meczów bez porażki, a Górnik dzięki zwycięstwu zrównał się punktami z "Białą Gwiazdą". Podopieczni Szatałowa w następnej kolejce spotkają się z Koroną w Kielcach, a Wisła pojedzie do Bielska na mecz z Podbeskidziem.
W 74. minucie Rafael Crivellaro nie wykorzystał rzutu karnego. Strzał obronił Silvio Rodić.