menu

Górnik Łęczna zmierzy się z Pogonią Szczecin. Zielono-czarni polecieli na mecz samolotem

3 października 2021, 10:00 | BLIT

Sytuacja łęcznian w tabeli PKO BP Ekstraklasy jest coraz bardziej skomplikowana. Zielono-czarni chcą uciec z dna ligowej tabeli, a wyjazdowe starcie w Szczecinie będzie dla nich kolejną ku temu okazją.


fot. Wojciech Szubartowski

Pogoń Szczecin w bieżącym sezonie jeszcze nie przegrała na własnym boisku. Jedyną jak dotąd porażkę zaliczyli w wyjazdowym starciu z Zagłębiem Lubin. W minionej kolejce przełamali się po serii trzech remisów 1:1 i zwyciężyli z krakowską Wisłą. Teraz z pewnością chcą pójść za ciosem i odnieść przekonujące zwycięstwo nad "czerwoną latarnią" ligi, Górnikiem Łęczna.

Zielono-czarni z kolei wciąż maja na swoim koncie tylko jedno zwycięstwo na najwyższym w kraju szczeblu rozgrywek. Nastroje łęcznianom z pewnością nieco poprawił awans do 1/16 finału Fortuna Pucharu Polski. Podopieczni Kamila Kieresia rzutem na taśmę pokonali w Polkowicach tamtejszego Górnika, dzięki bramkom Sergieja Krykuna i Michała Maka z 90. minuty.

- Cieszy nas to zwycięstwo. Pomogły zmiany, które wprowadziliśmy. Weszli ci bardziej kluczowi zawodnicy. Skład był nieco zrotowany. Od początku wystąpiło wielu zawodników, którzy mniej grają. Trzeba przyznać, że odnieśliśmy to zwycięstwo w trudach. Ważne, że uniknęliśmy dogrywki, bo po powrocie z Polkowic, czeka nas wyjazd do Szczecina - mówił po meczu pucharowym trener ekipy z Łęcznej, Kamil Kiereś.

Pogoń Szczecin jest rywalem z nieco wyższej półki niż polkowicki Górnik. Mimo to mecz 1/32 finału Fortuna Pucharu Polski w wykonaniu podopiecznych Kosty Runjaica pokazał, że jego podopieczni potrafią przegrać z teoretycznie słabszym rywalem. Z rozgrywek pucharowych wyeliminował ich drugoligowy KKS 1925 Kalisz. Tym bardziej istotne dla szczecinian było ostatnie ligowe zwycięstwo z krakowską Wisłą.

- Czekaliśmy na wygraną na wyjeździe. To były cięższe tygodnie z powodu naszych remisów i dopadnięcia z Pucharu Polski. W końcu zgarniamy trzy punkty na wyjeździe. To wspaniałe uczucie znów czuć radość po meczu. Teraz czas skupić się na kolejnym spotkaniu. Moim zdaniem nie zasługiwaliśmy na te remisy. Tak bywa, w takich wyjazdowych meczach. ostatnie minuty są bardzo ciężkie. Jestem dumny z tej drużyny za to, że walczyliśmy do końca - mówił po spotkaniu zdobywca zwycięskiego gola dla Pogoni, Jean Carlos. - Nie będziemy długo świętować. Wiemy, że czeka nas jeszcze bardzo ciężki mecz i musimy się do niego dobrze przygotować - dodał z myślą o starciu z Górnikiem Łęczna trener szczecinian, Kosta Runjaic.

"Portowcy" plasują się obecnie tuż za ligowym podium. Do liderów z poznańskiego Lecha tracą zaledwie dwa punkty. To dwukrotnie mniej niż dystans dzielący Górnika Łęczna od miejsca poza strefą spadkową. Szczecinianie do tej pory strzelili dwanaście i stracili siedem bramek. Łęcznianie w dziewięciu dotychczasowych meczach siedem goli zdołali... strzelić. To najsłabszy dorobek bramkowy w całej stawce. Zielono-czarni prowadzą natomiast w ligowej klasyfikacji straconych goli. Do tej pory Maciej Gostomski wyciągał piłkę z siatki aż 22 razy.

Co ciekawe, "Górnicy" polecieli na mecz do województwa zachodniopomorskiego samolotem. Dzięki temu zespół mógł się lepiej zregenerować po środowym występie pucharowym w Polkowicach.

Mecz 10. kolejki PKO BP Ekstraklas: Pogoń Szczecin - Górnik Łęczna zaplanowano na niedzielę 3 października, godz. 15:00. Transmisję "na żywo" ze spotkania przeprowadzi telewizja Canal + Sport.

ZOBACZ TAKŻE:


Polecamy