menu

Górnik Łęczna - Lech Poznań LIVE! Walka o punkty na rundę finałową

8 kwietnia 2016, 23:55 | Kaja Krasnodębska

W przeciwieństwie do innych spotkań, rezultat w Łęcznej nie ma już żadnego wpływu na to kto znajdzie się w której grupie na ostatnie siedem kolejek. Zarówno grający w roli gospodarza Górnik, jak i poznański Lech mogą być już pewne swoich połówek tabeli.

W rundzie jesiennej Lech Poznań - Górnik Łęczna 3:1
W rundzie jesiennej Lech Poznań - Górnik Łęczna 3:1
fot. Roger Gorączniak

Łęcznianie z pewnością do końca będą walczyć o spadek, podczas gdy Kolejorz zagra w górnej ósemce. Nie oznacza to jednak bynajmniej jakoby ktoś miał odpuścić to spotkanie - przed decydującą rundą każdy punkt może okazać się na wagę złota.

Podczas gdy światła kamer i oczy polskich fanów piłki nożnej będą skierowane na ważniejsze dla końcówki rundy zasadniczej boiska w Gdańsku, Krakowie czy Gliwicach, w Łęcznej do boju staną zespoły, które nie muszą spoglądać na wyniki swoich rywali. One o swojej grupowej przynależności "zadecydowały" już jakiś czas temu.

Goście, jak dotąd zgromadzili na swym koncie 40 punktów, co daje im szóste miejsce i spokojny awans do górnej ósemki. Plan minimum w Poznaniu jest więc wykonany. Problem w tym, że aktualny mistrz Polski nie jest jedną z drużyn, na których utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywkowej to cel sam w sobie. Lech mierzy dużo wyżej - w europejskie puchary. One jednak wydają się bardzo trudne do osiągnięcia - do samej czołówki podopieczni Jana Urbana tracą sporo punktów. Cała nadzieja w podziale. Sam on jednak bynajmniej nie wystarczy. Poznaniacy muszą zacząć także zwyciężać. A gdzie lepiej to zrobić jak na boisku przedostatniego Górnika?

Łęcznianie po 29 kolejkach zajmują bowiem niechlubne miejsce w strefie spadkowej. 31 punktów, które zebrali w tym sezonie pozwalają im na razie stanąć na 15. pozycji. Tyle samo oczek w tym czasie zgromadził także czternasty Śląsk, lecz wrocławianie zwyciężyli z zawodnikami Jurija Szatałowa aż dwukrotnie. Górnika czeka więc bój o utrzymanie do ostatnich kolejek. Nie mogą więc już pozwolić sobie na łatwe porażki.

W listopadzie ze starcia tych zespołów, górą wyszedł Lech. Na własnym stadionie pokonał rywali 3:1. Na prowadzenie wyszedł bardzo szybko - już w czwartej minucie piłkę w siatce umieścił Maciej Gajos. Największy wpływ na końcowy rezultat miała jednak dopiero druga żółta kartka, którą Radosław Pruchnik otrzymał w 63. minucie. Grając w dziesięciu, łęcznianie stracili kolejne dwa gole - na listę strzelców wpisali się ponownie Maciej Gajos oraz Karol Linetty. Gościom humoru nie poprawiła nawet zdobyta w końcówce bramka Leandro. Czy i dzisiaj Brazylijczyk dopisze sobie trafienie?

Ogromne kłopoty kadrowe Kolejorza sprawiają, że przed łęcznianami naprawdę niepowtarzalna szansa. Zwłaszcza, że w przeciwieństwie do stojącego po drugiej stronie barykady, Jana Urbana, Jurij Szatałow nie może narzekać na większe problemy z wyborem optymalnego składu. W dzisiejszym spotkaniu nie może wystąpić jedynie wypożyczony z Lecha Jan Bednarek. Młody zawodnik jednak i tak nie gra wśród łęcznian ostatnio pierwszych skrzypiec.

Dużo większy ból głowy z wybraniem meczowej osiemnastki ma Jan Urban. Szkoleniowiec Lecha w podróż na Lubelszczyznę nie mógł zabrać aż ośmiu zawodników. W Poznaniu z powodu urazów pozostali: Krzysztof Kotorowski, Kebba Ceesay, Maciej Wilusz, Sisi, Szymon Pawłowski, Marcin Robak, Gergo Lovrencsics oraz Dawid Kownacki. Najbardziej może martwić kontuzja właśnie młodego napastnika, gdyż klubowi lekarze wciąż nie są pewni co mu dolega ani kiedy wróci do gry.

<a href="http://www.gol24.pl/ekstraklasa/r/30-kolejka-ekstraklasy-kto-zagra-w-grupie-mistrzowskiej-multirelacja-na-zywo,9853971/" title="">30. kolejka Ekstraklasy. Kto zagra w grupie mistrzowskiej? [MULTIRELACJA NA ŻYWO]</a>


Polecamy