Gol "zamaskowanego" Wilczka zakończył jesienne zmagania w Ekstraklasie. Piast skromnie pokonał Pogoń
Piłkarze Piasta Gliwice udanie zakończyli jesień w Ekstraklasie. W meczu 19. kolejki zawodnicy Pereza Garcii pokonali Pogoń Szczecin 1:0. Bramką na wagę trzech punktów zdobył Kamil Wilczek, dla którego było to już dziewiąte trafienie w tym sezonie.
Zobacz klasyfikację strzelców Ekstraklasy po jesiennej części sezonu
Ostatnim meczem T-Mobile Ekstraklasy w 2014 roku był pojedynek Piasta Gliwice z Pogonią Szczecin. Za faworyta spotkania uchodzili Portowcy, ale podopieczni Angela Perez Garcii już niejednokrotnie udowadniali, że potrafią wygrywać z drużynami lokującymi się wyżej w ligowej tabeli.
W pierwszych minutach spotkania częściej przy piłce utrzymywali się podopieczni Jana Kociana, ale to Piast Gliwice mógł wyjść na prowadzenie. Po faulu na Bartoszu Szelidze, w pole karne dośrodkowywał Konstantin Vassiljev, najwyżej do piłki wyskoczył Ruben Jurado, ale przeniósł ją nad poprzeczką. Chwilę później ponownie podawał Estończyk, ale Badia uderzył z woleja ponad poprzeczką.
Pojedynku w Gliwicach dobrze nie będzie wspominał Hernani. Stoper Portowców musiał opuścić boisko już w 10. minucie spotkania. Urazu doznał faulując Szeligę. Otrzymał za to zagranie także żółtą kartkę.
Swoich okazji na strzelenie bramki szukali także Portowcy. Ładnie do uderzenie zebrał się Łukasz Zwoliński, piłka zmierzała pod poprzeczkę, ale była uderzona zbyt lekko, co pozwoliło na spokojną interwencję Jakubowi Szmatule, który zastąpił w wyjściowym składzie słabo spisującego się ostatnio Cifuentesa.
Przewagę w tym okresie gry mieli piłkarze Piasta Gliwice i to oni częściej stwarzali sobie sytuacje bramkowe. W jednej z nich Szeliga dośrodkował z prawej strony boiska, a wybitą piłkę z szesnastki zebrał Wilczek. Zagrał prostopadle do Jurado, ale ten przegrał sytuację sam na sam z Janukiewiczem.
Po przerwie do ataków ruszyli gospodarze i już chwilę po gwizdku sędziego mogli wyjść na prowadzenie. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Badia, a Hebert pomylił się tylko o kilka centymetrów. Druga połowa rozpoczęła się więc podobnie jak pierwsza - Piast Gliwice kontrolował przebieg gry.
Wydawało się więc, że będziemy oglądać kolejne okazje gospodarzy do zdobycia bramki, ale bliżej objęcia prowadzenia była Pogoń Szczecin. Po rzucie rożnym piłka spadła pod nogi Zwolińskiego, który uderzy na bramkę, ale dobrze na linii bramkowej ustawiony był Paweł Brożek.
Piast Gliwice obniżył swoje loty w porównaniu do pierwszej połowy, ale zdołał zdobyć gola. Przysłużyli się jednak do tego defensorzy Pogoni Szczecin. Rudol wybił zbyt krótko piłkę, która spadła na głowę Wilczka. Napastnik Piasta przerzucił Janukiewicza i mógł się cieszyć z kolejnej bramki w tym sezonie.
Ostatni kwadrans meczu był bardzo wyrównany, ale obie drużyny nie stworzyły sobie okazji na zdobycie bramki. Trzy punkty zgarnął więc Piast Gliwice, dzięki czemu zbliżył się do czołowej ósemki T-Mobile Ekstraklasy. Podopieczni Jana Kociana zimę spędzą na siódmym miejscu, ale nie mogą czuć się zadowoleni, bo mają tyle samo punktów co dziewiąty GKS Bełchatów.