Gol Wasilewskiego pomógł Leicester zremisować z Tottenhamem na White Hart Lane! [ZDJĘCIA, WIDEO, SONDA]
W meczu 3. rundy Pucharu Anglii Leicester City zremisowało na White Hart Lane z Tottenhamem Hotspur 2:2, a jedną z bramek dla gości zdobył Marcin Wasilewski. Wynik remisowy sprawia, że do rozstrzygnięcia tej rywalizacji konieczny będzie rewanż na King Power Stadium.
Trenerzy obu zespołów już przed spotkaniem zapowiadali pokaz całego swojego inwentarza i danie szans zawodnikom na co dzień tęsknym wzrokiem spoglądającym na piłkarską murawę. I tak, na ławkach rezerwowych zasiadły najjaśniejsze osobowości obydwu drużyn, a po boisku hasali w dużej mierze piłkarze dopiero rozpoczynający poważniejsze rozdziały swoich piłkarskich biografii.
Marcin Wasilewski nie ma zbyt wielu szans na grę w barwach Leicester. Były reprezentant Polski rozegrał w Premier League zaledwie jeden mecz. Podopieczny Claudio Ranieriego wystąpił natomiast w trzech spotkaniach Pucharu Ligi Angielskiej. 35-letni zawodnik rozegrał 90 minut w rywalizacji z FC Bury oraz po 120 minut w pojedynkach z West Ham United oraz Hull City. Dziś były zawodnik Anderlechtu Bruksela pojawił się od pierwszej minuty w spotkaniu przeciwko Tottenhamowi w ramach Pucharu Anglii.
"Wasyl" w 19. minucie strzelił bramkę na White Hart Lane. Polak wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego - piłka po jego uderzeniu głową zatrzepotała w siatce gospodarzy. Jedenaście minut wcześniej gospodarze objęli prowadzenie. Kasper Schmeichel odbił futbolówkę po strzale jednego z zawodników Kogutów. Do bezpańskiej piłki dopadł Christian Eriksen, który uszczęśliwił kibiców gospodarzy.
Goście po przerwie zdobyli drugą bramkę. Od 46. minuty na murawie pojawił się Shinji Okazaki. Japończyk chwilę po wznowieniu gry indywidualną akcją oszukał kilku defensorów Spurs, a następnie na raty pokonał Michela Vorma. Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry z rzutu karnego do remisu doprowadził Harry Kane. Nathan Dyer zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym, a arbiter prowadzący zawody bez wahania wskazał na jedenasty metr. Zawodnik Kogutów pewnie wykonał stały fragment gry i zawody zakończyły się remisem 2:2. Oznacza to, że niezbędne do rozstrzygnięcia tego starcia będzie spotkanie rewanżowe.