Gol Lamparda zapewnił City trzy punkty z Leicester. Cały mecz Marcina Wasilewskiego

Początek spotkania nie był zbyt efektowny, jednak po paru minutach dało się zauważyć, że nieznaczną przewagę wypracowali sobie gospodarze meczu. „Lisy” nie mieli żadnych kompleksów przed wiceliderami tabeli i starali się zagrozić bramce Joe Harta. Nie obyło się bez ripost gości, jednak w obu przypadkach wszelkie próby świetnie przerywali obrońcy.

W 12. minucie świetnie dał o sobie znać Jamie Vardy, kiedy to przedryblował kilku rywali by wpaść w pole karne i oddać strzał. Świetnie odnalazł się wtedy Mangala, który w ostatniej chwili uderzenie zablokował na rzut rożny. W 24. minucie trybuny na moment zamarły po strzale z rzutu wolnego Estebana Cambiasso. Argentyńczyk przepięknie uderzył piłkę, która na centymetry minęła bramkę interweniującego Joe Harta. Bramkarz zresztą strzał ten skwitował szerokim uśmiechem i gratulacjami dla strzelca.

Po pół godzinie gry świetną okazję rozegrało sobie także City, kiedy strzelał Yaya Toure. Wówczas jednak dobrą interwencją popisał się Hamer, zastępujący młodego Schmeichela. Parę minut później wynik został otwarty – dobrym dryblingiem na lewej stronie popisał się Nasri, po czym podał na piąty metr pola karnego, gdzie piłkę odnalazł Frank Lampard i płasko skierował ją do bramki.

Jak się okazało – to była jedyna dziś bramka na King Power Stadium. W drugiej połowie widać było wielką determinację Leicester, brakowało jednak umiejętności. Świetnie prezentowali się Vardy oraz Mahrez, którzy swoim dryblingiem siali zamęt w defensywie City, zawsze jednak na koniec udawało się rywalom odebrać im piłkę. Dobrze radził sobie Marcin Wasilewski, który musiał radzić sobie z ofensywą wiceliderów Premier League. Niestety, mimo dobrej dyspozycji gościom udało się mecz wygrać.