Gol Dąbrowskiego rozstrzygnął derby Dolnego Śląska. Zagłębie wygrało z Miedzią (GALERIA, KIBICE)

W pierwszej połowie gole nie padły, ale mecz mógł się podobać. Oba zespoły stworzyły sobie po dwie dobre sytuacje. Najpierw zaatakowało Zagłębie. Już w 2. min wynik mógł otworzyć Adrian Błąd, lecz jego uderzenie było niecelne. W W 16. min goście sprawdzili czujność Dawida Smuga potężnym strzałem z dystansu, ale bramkarz Miedzi nie dał się zaskoczyć.

Później do głosu zaczęli dochodzić miejscowi. Yannick Kakoko pięknie przymierzył z rzutu wolnego, piłka zmierzała w samo okienko bramki strzeżonej przez Konrada Forenca, ale golkiper "miedziowych" w efektownie sparował ten strzał na rzut rożny. W 35. min blisko szczęścia był Tadas Labukas, ale napastnik MKS-u minął się z piłką dośrodkowywaną przez Matusza Szczepaniaka. Do przerwy 0:0

Po zmianie stron przyjezdni zadali decydujący cios. W 57. min z rzutu wolnego dośrodkował Błąd, a Dąbrowski pokonał Smuga strzałem głową. To nie podłamało jednak podopiecznych Janusza Kudyby. Najpierw Bartczak w 61. min strzelił głową tuż obok bramki, a w 76. min Wojciech Łobodziński ograł dwóch obrońców w polu karnym Zagłębia, lecz nie trafił w bramkę.

– Mecz był wyrównany. Miedź nie była dziś gorsza od Zagłębia. Nie zasłużyliśmy na porażkę. Mieliśmy kilka klarownych sytuacji bramkowych, ale brakowało nam wykończenia. To nie przypadek, że zespół z Lubina wiosną stracił tylko jedną bramkę. Grają bardzo dobrze w defensywie. Gratuluję Zagłębiu awansu w pięknym stylu – mówił po meczu trener Kudyba.

- Bardzo się cieszę ze zwycięstwa i stylu, w jakim to osiągnęliśmy. Gospodarze pokazali się z dobrej strony i nie brakowało ciekawych akcji z obu stron. Nieskromnie powiem, że byliśmy lepsza drużyną, znowu nie straciliśmy bramki i pokazaliśmy nasz charakter. Już przygotowujemy się do ekstraklasy. Trzon zespołu utrzymujemy i kolejny mecz z Termalicą również taki będzie. Zrewanżowaliśmy się Miedzi za porażkę jesienną - dodał z kolei trener Piotr Stokowiec.