Nice 1 liga. Miedź nie odpuszcza Ekstraklasy. Udana wymiana z GKS Tychy
Nice 1 liga. W grze o Ekstraklasę pozostaje Miedź Legnica. Drużyna Ryszarda Tarasiewicza w emocjonującym spotkaniu pokonała GKS Tychy 3:2. Dwie bramki zdobył Jakub Vojtus.
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
Przed tygodniem GKS Tychy urwał punkty Podbeskidziu, mocno komplikując Góralom sytuację w walce o awans. W sobotę podopieczni Jurija Szatałowa przyczaili się na inny zespół z ekstraklasowymi aspiracjami – Miedź Legnica. Zespół z Dolnego Śląska ostatnio niespodziewanie przegrał u siebie ze Stalą Mielec, ale pokazał, że na finiszu sezonu nie zamierza się poddawać. Od początku gospodarze odważnie zaatakowali i tylko bardzo dobra postawa Pawła Florka sprawiła, że nie objęli prowadzenia już w pierwszych minutach.
Co nie powiodło się Miedzi, udało się tyszanom. Goście przetrzymali początkowy napór rywali i w 20. minucie zdobyli bramkę. Skutecznością znów wykazał się Jakub Świerczok, który wykorzystał błąd legnickiej obrony po rzucie rożnym i płaskim uderzeniem z pola karnego zdobył trzynastego gola w sezonie. Warto zaznaczyć, że aż sześć z nich strzelił w ostatnich trzech meczach.
Stracony gol nie podłamał Miedzi, która zaatakowała z jeszcze większą zaciekłością. Najaktywniejszy w szeregach gospodarzy był pomocnik Damian Rasak i to on zapoczątkował akcję w 38. minucie, po której doszło do wyrównania. Rasak zagrał piłkę wzdłuż pola karnego do Keona Daniela, ten oddał strzał, a po obronie Florka skuteczną dobitką popisał się były junior Interu Mediolan, Jakub Vojtuš.
W drugiej połowie zdecydowana przewaga wciąż należała do gospodarzy, ale po niespełna kwadransie od wznowienia gry obie drużyny wymierzyły sobie po jednym ciosie. Najpierw kibiców ucieszył Łukasz Garguła, trafiając do siatki głową, ale już po minucie wyrównał Łukasz Grzeszczyk, pakując piłkę do bramki z rzutu wolnego.
Mimo kolejnego ciosu od gości z Górnego Śląska, Miedź wciąż nie spuściła z tonu. I to ona zadała decydujące uderzenie. W 68 minucie w polu karnym po starciu z tyską obroną padł Wojciech Łobodziński, a sędzia bez zawahania podyktował jedenastkę. Na gola zamienił ją Vojtuš, który silnym uderzeniem nie dał szans Florkowi.
GKS pokazał w Legnicy ambicję i wolę walki, ale o końcowym wyniku przesądziły przede wszystkim piłkarskie umiejętności, które były większe po stronie gospodarzy. Teraz przed drużyną Szatałowa być może najważniejszy mecz w sezonie - w środę do Tychów przyjedzie bezpośredni rywal w walce o utrzymanie, Wisła Puławy.
Piłkarz meczu: Jakub Vojtus
Atrakcyjność meczu: 7/10
1. LIGA w GOL24
Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Jak mieszkają Messi, Ronaldo i Lewandowski?
Pod Ostrzałem GOL24
WIĘCEJ odcinków Pod Ostrzałem GOL24;nf