GKS Katowice – Wigry Suwałki LIVE! W Katowicach liczą na zwycięstwo, choć przyjeżdża kat GieKSy
Aspirującemu do walki o awans o Ekstraklasę GKS-owi Katowice przyjdzie się zmierzyć z Wigrami z Suwałk. W stolicy Górnego Śląska nikt nie myśli o innym scenariuszu tego pojedynku, jak zwycięstwo drużyny Piotra Piekarczyka, choć Wigry wiedzą jak sprawić niespodziankę. Udowodnili to w poprzednim spotkaniu rozegranym na Bukowej wygrywając w 7. kolejce poprzedniego sezonu 1:0.
fot. Łukasz Łabędzki
Mecz GKS – Wigry to konfrontacja ósmej z dziewiątą drużyną zakończonych w czerwcu rozgrywek 1. ligi. Miejsce w lidze, pokazuje, że dzisiejsze spotkanie może być wyrównanym widowiskiem, choć jak spojrzymy na potencjał, historię i możliwości jednej jak i drugiej drużyny to o wynik powinni być spokojni...w Katowicach.
W klubie z ulicy Bukowej wszyscy jednogłośnie zapowiedzieli, że GKS ma awansować do ekstraklasy w tym, bądź przy najgorszym obrocie spraw w przyszłym roku. GieKSa wyraźnie staje na nogi. Miasto Katowice wykupem kolejnych akcji podwyższyła swój kapitał w spółce klubu, który ma się stać wielosekcyjny, w którego skład będzie wchodzić: piłka nożna, siatkówka, zapasy czy szachy.
Pion sportowy klubu też postawił na wzmocnienia, lecz miały one charakter jakościowy niż ilościowy. Latem do zespołu dołączyli: bramkarz Mateusz Kuchta – wypożyczony z Górnika Zabrze, obrońca Wojciech Jurek, skrzydłowy Maciej Bębenek, pomocnicy: Wojciech Trochim i Filip Burkhardt oraz napastnik Daniel Ciechański, wypożyczony z Piasta Gliwice. Najpoważniejszym wzmocnieniem wydaje się być ściągnięcie z Górnika Łęczna Burkhardta, który w starciu Pucharu Polski z Rozwojem strzelił już swoją premierową bramkę dla Katowiczan.
Po drugiej stronie Polski doszli do podobnych wniosków. Wigry latem zatrudniło trzech nowych graczy: Kamil Rozmus przyszedł z Wisły Płock, tą samą drogą podążył napastnik Piotr Ruszkul, natomiast z Legii ściągnięto młodego pomocnika Bartłomieja Kalinkowskiego. Z kolei z klubu zostało wydelegowanych pięciu zawodników, z których trener Kaczmarek usług nie chciał już korzystać.
Dzisiejsi goście, podobnie jak GieKSa, mają za sobą udany start w tym sezonie. Przed tygodniem Wigry zmierzyły się w Wałbrzychu z miejscowym Górnikiem w Pucharze Polski. Ekipa z Suwalszczyzny nie pozostawiła złudzeń mniej notowanemu rywalowi, wygrywając pewnie 2:0. Bramki w tym meczu strzelali: David Makaradze i Michał Żebrowski. Prawdziwym katem katowickiej drużyny w szeregach Wigier jest Kamil Adamek, który strzelił gola na wagę zwycięstwa we wspomnianym wcześniej meczu rozegranym przy Bukowej oraz w rewanżu w Suwałkach.
Historia bezpośrednich starć pomiędzy oboma klubami jest bardzo krótka. GKS wygrał jak dotąd jeden mecz we wstępnej fazie Pucharu Polski, natomiast Wigry zwyciężyły w obu spotkaniach poprzedniego sezonu i to oni mają mentalną przewagę w przygotowaniach do dzisiejszej konfrontacji.
Co ciekawe historia lubi zataczać koło i już za dwanaście dni GieKSa wybierze się na północno-wschodni skraj Polski, aby rozegrać spotkanie w ramach kolejnej rundy krajowego pucharu.
Przewidywalne składy:
GKS: Dobroliński – Czerwiński, Kamiński, Jurkowski, Pietrzak – Leimonas, Pielorz – Bębenek, Burkhardt, Wołkowicz – Goncerz.
Wigry: Salik – Bartkowski, Jarzębowski, Karankiewicz, Bogusz – Biel, Kalinkowski, Atanacković, Makaradze – Moneta, Ruszkul.