menu

GKS Katowice po 21 latach znów w Mielcu

21 kwietnia 2017, 19:20 | Kuba Zegarliński

W sobotę na własnym stadionie FKS Stal Mielec podejmie GKS Katowice. Stal chce oddalić się od strefy spadkowej, a goście walczą o fotel lidera.


fot. Krzysztof Kapica

Po raz ostatni oba kluby w Mielcu spotkały się ponad 21 lat temu. Wtedy i Stal i GieKSa grały na poziomie 1 ligi (dzisiejszej ekstraklasy), lecz biły się o zupełnie inne cele. GKS miał ambicje grać o górną połówkę tabeli, zaś Stal szorowała po dnie tabeli i desperacko szukała punktów, które pomogłyby się jej uratować. 22 maja 1996 do Mielca przyjechał GKS Katowice. Stal miała jeszcze matematyczne szanse na utrzymanie się, lecz żeby utrzymać taki stan rzeczy, za wszelką cenę musiała wygrać. To się nie udało. O porażce Stali zdecydował gol zdobyty w 16. minucie przez ówczesnego reprezentanta Polski Jana Furtoka. Po tym meczu mielczanie musieli zacząć oswajać się z myślą o spadku do drugiej ligi.

- Po tym spotkaniu straciliśmy już złudzenia. Jasne stało się, że nasza drużyna spadnie do drugiej ligi - wspominał po latach tamto spotkanie Bogusław Wyparło, który wówczas bronił mieleckiej bramki.

Ogółem Stal Mielec z GKS-em Katowice na poziomie pierwszej i drugiej ligi spotykała się 33 razy. Lepszy bilans ma drużyna ze Śląska, która wygrała 12 spotkań. Również 12 razy padał remis, zaś 9-krotnie to mielczanie schodzili z boiska jako zwycięzcy. Ostatnio taki stan rzeczy miał miejsce jesienią 1995 roku.

Ważne 3 punkty


W tym sezonie oba zespoły rywalizują na zapleczu ekstraklasy. Stal w tej klasie rozgry-wkowej gra po raz pierwszy od 19 lat, zaś katowiczanie są już starymi wyjadaczami 1 ligi. Ich celem jest awans do ekstraklasy, zaś Stal chce się spokojnie utrzymać. Podopieczni Zbigniewa Smółki krok po kroku zbliżają się do upragnionego celu.

- Brakuje nam jeszcze trochę tych punktów do spokojnego utrzymania. W każdym meczu musimy walczyć na całego, bo w tej lidze nikt przed nami się nie położy - mówi szkoleniowiec mieleckiej Stali. W poprzedniej rundzie oba zespoły rywalizowały w Katowicach. Wtedy górą byli gospodarze - wygrali 1:0. Tydzień później kontrakt ze Stalą podpisał Zbigniew Smółka.

Pełna mobilizacja panuje również w obozie GKS-u Katowice. Razem z tym zespołem do Mielca przyjedzie Andreja Prokić - zawodnik, bez którego nie byłoby zeszłorocznego awansu Stali do Nice 1 ligi.

- Na pewno bardzo miło będzie ponownie zagrać na mieleckim stadionie - mówi Prokić. Atmosfera w zespole z Katowic jest bojowa. - Jedziemy na Podkarpacie robić swoje - zapowiada pomocnik GieKSy Łukasz Pielorz.


Polecamy