GKS Jastrzębie - Chojniczanka Chojnice 1:3 ZDJĘCIA RELACJA Jastrzębska katastrofa

Trwa piłkarski maraton przy Harcerskiej. Tydzień po przegranym meczu z Zagłębiem Sosnowiec, GKS Jastrzębie na swoim terenie podejmował Chojniczankę Chojnice.

Murowanym kandydatem do zdobycia trzech oczek z punktu widzenia tabeli byli gospodarze. Fatalne wyniki osiągane przez jastrzębian w ostatnim czasie nieco odbierały GKS-owi tę rolę. Ponadto, Chojniczanka należy do grona drużyn, które „nie leżą” podopiecznym Jarosława Skrobacza. We wszystkich rozegranych dotychczas pomiędzy tymi drużynami spotkaniami, jastrzębianie ani razu nie posmakowali wygranej. Dodatkowo, zespół dowodzony przez Zbigniewa Smółkę uchodzi za futbolowego Robin Hood'a, który urywa punkty klubom z czołówki.

Po piątkowym meczu teoretycznie nikt nie spodziewał się fajerwerków. Obie drużyny przystępowały do niego z nożem na gardle. Wyjazd z Jastrzębia z zerowym dorobkiem punktowym dla Chojniczanki oznaczał spadek jedną nogą z I ligi, zaś brak zwycięstwa jastrzębian wiązał się z irytacją fanów i coraz mocniej palącą się czerwoną lampką u kibiców, trenerów, piłkarzy i zarządu.

Praktyka od teorii w pierwszych minutach meczu różniła się niewiele. Jednym i drugim brakowało polotu w poczynaniach ofensywnych, przez co bramkarze byli niemal niezatrudniani. Grę prowadzili piłkarze z Jastrzębia, którzy na ich własne nieszczęście nie wystrzegli się błędów. W 15. minucie pomyłka w środku pola przerodziła się w kontrę Chojniczanki. Tę zaś na gola zamienił Janusz Surdykowski. Sparaliżowani straconą bramką gospodarze pozwolili przyjezdnym na kolejne trafienie, którego autorem ponownie był Surdykowski, Moment później nad Stadionem Miejskim w Jastrzębiu przeszła potężna ulewa, z gradem która „wygoniła” piłkarzy obu drużyn do szatni. Około półgodzinna przerwa nie zmieniła na boisku niczego w grze GKS-u. Swoje robiła za to Chojniczanka. Trzy minuty po wznowieniu gry, a w 31. minucie ogółem wynik na 3:0 podwyższył Mateusz Kuzimski.

Trzybramkowe prowadzenie gości już do przerwy, zabiło emocje tego spotkania. W drugiej połowie Chojniczanka ze spokojem kontrolowała przebieg gry. Presję w poszukiwaniu chociażby honorowego trafienia starali się wywierać jastrzębianie, ale bezskutecznie. Strzały oddawane przez piłkarzy Jarosława Skrobacza w kierunku bramki przyjezdnych albo szybowały wysoko nad bramką albo lądowały w rękach Radosława Janukiewicza. W 78. minucie golkiper drużyny z Chojnic popełnił jednak błąd i we własnym polu karnym w walce o piłkę sfaulował Kamila Adamka. Jedenastkę pewnie wykonał Marek Mróz i ustalił wynik spotkania.

Porażka GKS-u z Chojniczanką jeszcze bardziej komplikuje sytuację walczących o baraże jastrzębian. Ponadto, przegrana z podopiecznych Zbigniewa Smółki przedłużyła fatalną passę GKS-u bez wygranej. Na trzy punkty piłkarze z Harcerskiej czekają już od czterech spotkań.

GKS Jastrzębie - Chojniczanka Chojnice 1:3 (0:3)

Bramki: 0:1 Janusz Surdykowski (16) 0:2 Janusz Surdykowski (26) 0:3 Mateusz Kuzimski (31) 1:3 Marek Mróz (78-karny)

Żółte kartki: Tront - Paprzycki, Janukiewicz, Wolski

GKS Jastrzębie: Drazik - Liszka, Bojdys, Jaroszek, Kulawiak, Skórecki(46' Ali), Norkowski, Tront, Galuska(64' Jadach), Adamek, Szczepan(46' Mróz).

Chojniczanka Chojnice: Janukiewicz – Mudra(50' Papczycki) , Wiktorski, Klabnik, Wachowiak, Jagiełło(60' Ziętarski), Wolski, Zejdler, Kuzimski, Surdykowski, Mikołajczak(64' Trojanowski).

Sędziował: Marek Opaliński (Lubin)

Widzów: 800