GKS Jastrzębie - Radomiak Radom 0:1 ZDJĘCIA RELACJA Jastrzębianie nadal bez punktów
Wciąż bez punktów w ligowym sezonie 2020/2021 zaplecza PKO BP Ekstraklasy pozostają piłkarze GKS-u Jastrzębie. W rozegranym w Wodzisławiu spotkaniu z Radomiakiem Radom, jastrzębianie ulegli rywalom 0:1. O wyniku przesądziła bramka z 10. minuty gry.
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
fot. Piotr Chrobok
Po dwóch meczach ze spadkowiczami z PKO BP Ekstraklasy piłkarze GKS-u Jastrzębie trafili wreszcie na starego znajomego z boisk Fortuna I ligi.
W meczu 3. serii gier podopieczni trenera Pawła Ściebury po raz kolejny rywalizowali w Wodzisławiu Śląskim. Tym razem z Radomiakiem Radom.
W starciu z radomianami poprzeczka wcale nie była zawieszona niżej. Piłkarze trenowani przez Dariusza Banasika są solidnym pierwszoligowcem i już w pierwszym sezonie na zapleczu Ekstraklasy wywalczyli awans do baraży.
GKS ma jednak na zawodników z Radomia patent. W całej historii jastrzębsko-radomskich pojedynków przegrywał tylko raz. O podtrzymanie dobrej passy jastrzębianie mieli powalczyć w sobotniej potyczce.
Spotkanie GKS-u z Radomiakiem śmiało można określić mianem rywalizacji "bezdomnych" drużyn, gdyż żaden z nich nie rozgrywa meczów domowych na własnym obiekcie.
Piątkowy mecz lepiej rozpoczął się dla przyjezdnych. Radomiak od pierwszej akcji starał się rozegrać piłkę do skrzydła i po wrzutkach szukać zagrożenia. Na efekty nie trzeba było długo czekać.
Już w 10. minucie gry dośrodkowanie strzałem zakończył Miłosz Kozak. Jego uderzenie obronił jeszcze Grzegorz Drazik, ale dobitka Karola Angielskiego była bezbłędna. Tylko dogłębnym znawcom piłkarskich przepisów pozostaje ocenić czy bramka została uznana słusznie. W momencie, gdy Angielski kierował piłkę do siatki na boisku były bowiem dwie futbolówki.
Niedługo potem GKS mógł w najlepszy możliwy sposób odpowiedzieć na straconą bramkę. Rywali w środku pola ograł Daniel Feruga. Kapitan jastrzębian wypatrzył po drugiej stronie Farida Alego i podał pomocnikowi na nos. Najlepszy strzelec gospodarzy w ubiegłym sezonie znalazł się w sytuacji sam na sam, jednak nie zdołał trafić w światło bramki.
W 35. minucie goście domagali się jedenastki. Ich zdaniem ręką we własnym polu karnym zagrał jeden z jastrzębian, lecz arbiter pozostał niewzruszony.
Szukający pierwszych ligowych punktów w obecnych rozgrywkach piłkarze z Jastrzębia do swojego celu zbliżyli się po przerwie. W 58. minucie w prawdziwym kotle w szesnastce Radomiaka uderzyć zdołał Mateusz Bodnarenko, ale piłka trafiła w słupek.
Do końca meczu, nawet mimo aż pięciu minut doliczonych do regulaminowego czasu gry GKS nie stworzył już sobie żadnej dogodnej sytuacji pod bramką gości z Radomia i trzecia porażka w trzecim meczu sezonu podopiecznych Pawła Ściebury stała się faktem.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że pojedynek GKS-u z Radomiakiem było ostatnim rozegranym przez jastrzębian przy Bogumińskiej. Klub z Harcerskiej, gdzie obecnie toczy się wymiana murawy na podgrzewaną miał w Wodzisławiu rozegrać jeszcze mecz z Widzewem Łódź, ale władze drużyny z Jastrzębia znalazły wspólny język z zespołem beniaminka i spotkanie przeniesiono do Łodzi.
[b]GKS Jastrzębie - Radomiak Radom 0:1 (0:1)[/b]
[b]0:1[b] Karol Angielski (10)
GKS: Drazik - Słodowy, Szcześniak, Bodnarenko, Kulawiak(53' Zalewski), Zejdler, Skórecki, Feruga, Mróz, Ali(76' Jadach), Rumin(63' Szczepan).
Radomiak: Kochalski - Jakubik, Świdzikowski, Cichocki, Bogusz, Leandro(90' Sokół), Kaput(66' Lewandowski), Karwot, Gąska(66' Podliński), Kozak(85' Kvocera), Angielski.
Żółte kartki: Feruga, Słodowy
Sędziował: Sebastian Krasny (Kraków)
Widzów: bez udziału publiczności
[polecane]20703667,20580140,20699027,20704915;1;Nie przeocz[/polecane]
[polecane]20701031,20528221,5010187,20598147;1;Musisz to wiedzieć[/polecane]
[polecane]20333251,20695383,20702033,20704529;1;Zobacz koniecznie[/polecane]
[promo]1893;1;Bądź na bieżąco i obserwuj [/promo]