W Bełchatowie trwa chaos, a w środę mecz z Chrobrym

Dla zespołu trenera Marcina Węglewskiego nie jest to dobry czas na rozgrywanie meczów. - W klubie panuje kompletny chaos - mówi szkoleniowiec. - nadal nie otrzymaliśmy wynagrodzenia i nie zanosi się, żeby w najbliższym czasie sytuacja uległa zmianie na lepsze. Najgorsze jest to, że nikt z nami nie rozmawia, przychodzimy do klubu, trenujemy, gramy mecz, rozjeżdżamy się do domów. Tak to wszystko obecnie wygląda. Jedyna zmiana to to, że Wiktor Rydz będzie prezesem do 15 grudnia, a miał być jedynie do końca listopada.

Szkoleniowiec przyznaje, że dwie ostatnie ligowe porażki z Koroną Kielce (0:1) i Radomiakiem (0:2) to efekt między innymi obecnej sytuacji w klubie. - Piłkarzom trudno skupić się na grze i wcale się im nie dziwię - mówi szkoleniowiec. - Wykonują dobrze swoja pracę, za którą nikt im nie płaci. W tym roku mamy jeszcze trzy ligowe spotkania. Rozegramy je, ale czy przystąpimy do wiosny, tego nie wiem.

Mecz w Bełchatowie poprowadzi 35-letni sędzia Kornel Paszkiewicz. Pomagać mu będą Michał Hnatkiewicz oraz Jakub Zalewski. Będzie to jego drugi w tym sezonie becz z udziałem bełchatowian. W ósmej kolejce GKS pokonał Zagłębie Sosnowiec 1:0 (1:0).

Tymczasem były gracz GKS Bełchatów Paweł Magdoń został dyrektorem sportowym występującej w PKO Ekstraklasie Wisły Płock. Podpisał kontrakt z tym klubem do końca obecnego sezonu. Zastąpił na tym stanowisku Marka Jóźwiaka, który rozstał się z płockim klubem w miniony poniedziałek. 41-latek był w przeszłości graczem płockiego klubu z którym w 2006 roku wywalczył Puchar Polski. Rok później Superpuchar. W ekstraklasie rozegrał 90 meczów strzelając pięć goli, a bronił także barw ŁKS Łódź, GKS Bełchatów, Pogoni Szczecin i Odry Wodzisław. Występował także w Piotrcovii Piotrków i Lechii Tomaszów Mazowiecki w której był ostatnio dyrektorem sportowym. Warto dodać, że Paweł Magdoń ma na koncie jeden występ w reprezentacji Polski seniorów.