Oceniamy transfery GKS Bełchatów
Za nami połowa meczów, które drużyny ekstraklasy rozegrają tej jesieni, więc można już pokusić się o pierwszą ocenę transferów. W przypadku GKS Bełchatów ocena ta nie może być korzystna.
Przed sezonem bełchatowianie pozyskali sześciu piłkarzy - Miroslava Bożoka i Macieja Szmatiuka z Arki Gdynia oraz Kamila Kosowskiego z Apollonu Limassol, Filipa Modelskiego z rezerw West Ham United, Leszka Nowosielskiego z Ruchu Zdzieszowice i Damiana Zbozienia z Legii Warszawa. Z najlepszej strony pokazali się Zbozień i Kosowski, choć obaj mają problemy zdrowotne.
Zbozień, który jest wypożyczony do GKS, zagrał w pięciu meczach, ale nabawił się urazu, który wyeliminował go z większości jesiennych meczów. Ze zdrowiem walczy Kosowski, który opuścił tylko jeden mecz. Zachwycił w spotkaniu z Podbeskidziem Bielsko-Biała, w którym zanotował aż cztery asysty. W kilku spotkaniach zagrał nieźle, ale w kilku bardzo słabo.
Najwięcej z nowych piłkarzy gra Szmatiuk, który nie opuścił drużyny jeszcze nawet na minutę. Zachwycać się jego formą jednak nie można, bo obrona GKS - a Szmatiuk jest jej centralną postacią - popełnia wiele błędów. Nie da się jednak ukryć, że na tle Mate Lacicia, który kompletnie stracił formę, były gracz Arki prezentuje się nieźle.
Poprzedni trener GKS Paweł Janas, który przygotowywał zespół do rundy jesiennej, wiązał wielkie nadzieje z Bożokiem, ale trudno uznać, że Słowak rozwiązał problemy bełchatowian po stracie Mateusza Cetnarskiego. Bożok uchodził za najlepszego piłkarza Arki, ale statystyki miał słabe - 26 meczów i zero goli. W Bełchatowie jest nieco lepiej, bo jedną bramkę zdobył. Ale nie takiej gry spodziewali się po nim szefowie GKS.
Pozostałych graczy trudno ocenić, bo to transfery przyszłościowe - Nowosielski i Modelski są jeszcze młodymi piłkarzami, a ich talent ma rozbłysnąć w Bełchatowie z czasem. Na razie grają bardzo ambitnie i lepsze wrażenie sprawia Nowosielski, bo Modelski - choć bardzo ambitny - popełnia masę błędów.
Kibice GKS wciąż czekają na chwilę, gdy któryś z nowych graczy ich zachwyci. Może w najbliższej kolejce przeciwko liderowi z Wrocławia...?








