menu

GKS Bełchatów ma już gotową kadrę na wiosnę

26 stycznia 2015, 11:01 | Paweł Hochstim/Dziennik Łódzki

Bełchatowianie zimą pozyskali pięciu zawodników, z których czterech - Maciej Małkowski, Sebastian Olszar, Arkadiusz Piech i Seweryn Michalski - aspiruje do gry w pierwszym składzie, a Robert Dadok, który jest piątym nabytkiem, ma być inwestycją na przyszłość.

Sparing: GKS Bełchatów - GKS Katowice 4:1
Sparing: GKS Bełchatów - GKS Katowice 4:1
fot. Dariusz Śmigielski/Polskapresse

Piłkarze GKS Bełchatów lecą na obóz do Turcji

Gdy do tego dodamy fakt, że bełchatowianie nie stracili ani jednego z podstawowych zawodników, nie ma wątpliwości, że personalnie zespół jest dużo mocniejszy, niż jesienią.

Trener Kamil Kiereś może być przede wszystkim zadowolony z faktu, że znacząco zwiększyła się rywalizacja wśród napastników, czego jesienią bardzo brakowało. Wobec słabszej dyspozycji Daniilsa Turkovsa Kiereś miał do dyspozycji właściwie tylko Bartosza Ślusarskiego i Bartłomieja Bartosiaka, przy czym trzeba pamiętać, że Bartosiak to piłkarz, jak na warunki ekstraklasy, najwyżej rezerwowy. Doszło do sytuacji, że GKS był uzależniony od formy Michała Maka - gdy ten grał słabiej, bełchatowianie nie strzelali goli. Było to widoczne w wielu spotkaniach. Pozyskanie Piecha i Olszara zmienia tę sytuację.

Bardzo przydatnym zawodnikiem powinien być także Małkowski, który również jest graczem ofensywnym. Nie jest tajemnicą, że Małkowski docelowo ma zastąpić na lewej stronie pomocy Michała Maka, który pewnie latem zmieni klub. A przez długi czas wydawało się, że do transferu może dojść już zimą.

Choć bełchatowianie nieźle spisywali się w rundzie jesiennej, to jednak nie cieszyli się popularnością na rynku transferowym. Ofertę zmiany klubu dostał tylko Arkadiusz Malarz, którego zatrudnić chciał (i chce nadal) trener Legii Warszawa Henning Berg. Kluby jednak nie doszły do porozumienia, bo warszawski klub myślał, że GKS pozbawi się najlepszego bramkarza za grosze. Malarz ma ważną umowę z bełchatowskim klubem od końca sezonu, ale jest w niej zapis, że w przypadku utrzymania w ekstraklasie kontrakt zostanie przedłużony o rok. Bełchatowianie nie musieli więc go sprzedawać.

Wiadomo, że Kiereś chciałby, żeby do zespołu dołączył już teraz Grzegorz Piesio, który ma umowę z GKS ważną od 1 lipca. To jednak mało prawdopodobne.

Dziennik Łódzki


Polecamy