menu

GKS Bełchatów - Górnik Zabrze LIVE! Kto utrzyma się w ścisłej czołówce?

24 października 2014, 12:38 | Grzegorz Ignatowski

Przed meczem GKS-u Bełchatów z Górnikiem Zabrze w obozach obu drużyn panują kiepskie nastroje. Obie ekipy w ostatnich meczach poniosły porażki i każda z drużyn w minionych tygodniach dostała tęgie lanie. Bełchatów przegrał 0:5 z Lechem Poznań w 11. kolejce, a Górnik w identycznych rozmiarach uległ Wiśle Kraków w ubiegłym tygodniu. Która drużyna zdoła podnieść się po tych porażkach?

Na pierwszy rzut oka obie ekipy więcej łączy niż dzieli. Zarówno Górnik jak i GKS byli przed sezonem skazywani na walkę o utrzymanie, tymczasem po 12 kolejkach zajmują odpowiednio 5. i 6. miejsce w tabeli ekstraklasy. Obie drużyny zaliczyły też w ostatnich tygodniach wysokie porażki w meczach ligowych, a w składach można znaleźć zawodników, którzy grali wcześniej po przeciwnej stronie barykady. W Górniku są to Rafał Kosznik, Łukasz Madej i Maciej Małkowski, a w Bełchatowie gra wychowanek klubu z ulicy Roosevelta - Patryk Rachwał. Niewykluczone, ze dziś któryś z nich dla jednych stanie się bohaterem, a dla drugich wrogiem numer jeden.

Co mówią statystyki? Choć Górnik nie wygrał w Bełchatowie już od 17 lat, to w tym sezonie ma zrobi wszytko by przerwać tę passę. Argumentem przemawiającym na ich korzyść jest fakt, że zabrzanie w tym sezonie radzą sobie znacznie lepiej w meczach wyjazdowych niż na swoim stadionie. Górnik przegrał tylko jedno z pięciu wyjazdowych spotkań i stracił w nich zaledwie cztery bramki, strzelając dziewięć. U siebie przegrał dwa razy w siedmiu spotkaniach, a bilans bramkowy wynosi 11-10. Jak na tym tle wygląda Bełchatów? "Brunatni" w tym sezonie są niepokonani na własnym stadionie. Jak dotąd wygrali trzy z pięciu spotkań i stracili zaledwie jedną bramkę. Argumenty "Trójkolorowych" wydają się więc blednąć.

Oba kluby mają powody do narzekań jeśli chodzi o personalia, ale tutaj kibice Bełchatowa znów mają powody do delikatnego uśmiechu. W meczu z Górnikiem powinni zagrać Michał Mak i Bartosz Ślusarski, których zabrakło w przegranym meczu z Zawiszą Bydgoszcz. W Zabrzu sytuacja również jest coraz lepsza, o czym świadczy powrót Mariusza Magiery, czy coraz lepsza forma Bartosza Iwana. Ten ostatni opowiedział o swojej sytuacji w rozmowie z oficjalną stroną internetową czternastokrotnych mistrzów Polski. − Na pewno czuję się na siłach pomóc kolegom, fizycznie i psychicznie jest ze mną jak najlepiej. Teraz trenerzy zdecydują, czy znajdę się w meczowej kadrze na Bełchatów, czy też będę musiał jeszcze poczekać. Mecz w Bełchatowie jest dla Górnika bardzo ważny, po 0:5 z Wisłą koniecznie musimy się odbudować i zdobyć trzy punkty. A co do tego meczu z Wisłą to Liga Mistrzów pokazała, że nawet tam padają jeszcze wyższe wyniki. Nie ma co robić tragedii...

Choć obie ekipy nie mają dobrej passy, to wciąż znajdują się wysoko w tabeli ekstraklasy. Ewentualne zwycięstwo może nawet dać zabrzanom awans na pierwsze miejsce. Podopieczni trenera Józefa Dankowskiego mają zaledwie dwa punkty straty do Śląska, Jagiellonii i Legii i jeśli te ekipy pogubią punkty w meczach wyjazdowych, to scenariusz o powrocie na fotel lidera może się ziścić. Bełchatów w razie zwycięstwa może wskoczyć na 4. pozycję, ale "Brunatni" muszą też uważać, żeby nie wypaść z pierwszej ósemki, bowiem Lech i Podbeskidzie mogą wyprzedzić tę drużynę już w tej kolejce, a Lechia może się zrównać punktami z ekipą prowadzoną przez Kamila Kieresia.


Polecamy