menu

Bezbarwny mecz na Chaban-Delmas, 90 minut Obraniaka i Krychowiaka

27 kwietnia 2013, 22:14 | Maciej Frelek

Zarówno po pierwszej, jak i po drugiej odsłonie piłkarzy żegnały głośne gwizdy z trybun. Pierwsze groźne akcje zespoły tworzyły sobie dopiero po przerwie, ale nie wystarczyło to do strzelenia choćby jednej bramki.

Polscy piłkarze rozpoczęli dzisiejszy mecz od mocnego uderzenia. Uderzenie Krychowiaka było tak silne, że aż zapierało dech w piersiach... Plasilowi, który musiał skorzystać z pomocy sztabu medycznego. Pojedyncze zagrania z pierwszej piłki i nieliczne celne podania na pewno nie były tym, czego oczekiwali kibice, a taki obraz gry panował niepodzielnie w pierwszej połowie.

Wartymi odnotowania z perspektywy polskiego kibica faktami są częste starcia Krychowiaka z Obraniakiem - za faule na sobie otrzymali nawet kartki odpowiednio w 25. i 62. minucie spotkania.

Tuż po rozpoczęciu drugiej odsłony przed świetną okazją stanął David Bellion, ale będąc w sytuacji sam na sam uderzył prosto w golkipera Reims. Na kolejne spięcie podbramkowe trzeba było czekać aż do 76. minuty. Wprowadzony kilka chwil wcześniej Cheick Diabate w przeciągu 180 sekund zaprzepaścił dwie stuprocentowe okazje - najpierw w ostatniej chwili przeszkodził mu Agassa, a chwilę później napastnik gospodarzy nie trafił czysto w piłkę.

Te dwie okazje mogły się bardzo szybko zemścić, bowiem już po dwóch minutach identyczną akcję przeprowadzili goście. Na szczęście Bordeaux - z identycznym skutkiem. Ayite zbyt późno "dopadł" do zagranej futbolówki, przez co jego uderzenie zostało zablokowane przez ofiarnie interweniującego Marca Planusa.

Gospodarze starali się wywieźć w pole defensywę Reims zawiązując atak pozycyjny, który nie przynosił wymiernych rezultatów. Dawał za to szanse na kontrataki dla gości. Po jednej z takich sytuacji partnerzy Krychowiaka znaleźli się w sytuacji trzech na jednego na połowie przeciwnika. Jednak wszystko zostało zaprzepaszczone przez fatalne zagranie Ayite.

Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Bordeaux walczy już w tym sezonie tylko o Puchar Francji, zaś dzięki cennemu "oczku" podopieczni Huberta Fourniera nieco oddalili od siebie widmo spadku.

Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.


Polecamy