Gino Lettieri, trener Korony: - W meczu z Sandecją sami strzeliliśmy sobie gole
Korona Kielce zremisowała w Niecieczy z Sandecją Nowy Sącz 3:3 w meczu Lotto Ekstraklasy. - Sami strzeliliśmy sobie gole - mówił Gino Lettieri, trener Korony.
fot. Fot. Sławomir Stachura
- Pięć dni temu siedzieliśmy w tych samych miejscach i byliśmy bardzo zadowoleni z gry naszego zespołu. Dzisiaj natomiast jesteśmy troszeczkę zawiedzeni - mówił na pomeczowej konferencji prasowej trener Gino Lettieri. - Przez cały tydzień tłumaczyliśmy drużynie, że to nie będzie łatwy mecz. Zawodnicy myśleli, że przez ten ostatni mecz Sandecji w Szczecinie, ten dzisiejszy będzie prostszy. Powtarzaliśmy, że Sandecja u siebie gra zupełnie inaczej niż na wyjazdach. Nie jesteśmy zadowoleni z tego spotkania. Dwa razy prowadziliśmy, ale nie mieliśmy kontroli nad tym meczem i to nam się nie podobało. Tu widać różnicę między zespołami z topu, bo one nie straciłyby w takich sytuacjach bramek.
Szkoleniowiec miał uwagi do gry w defensywie. - Musimy sobie zanalizować trzecią straconą bramkę, ale wydaje mi się, że Zlatan Alomerović nie musiał wychodzić z bramki. Wszystkie gole w zasadzie sami sobie strzeliliśmy. Musimy jednak przyznać, że gospodarze zaprezentowali się bardzo dobrze. Praktycznie przez 90 minut biegali tak, jakby walczyli o życie. Więc z drugiej strony można być zadowolonym, że ten punkt zdobyliśmy. Sandecja była bardzo agresywna. Chciała nadrobić tę porażkę w Szczecinie. My natomiast popełniliśmy więcej błędów - powiedział Gino Lettieri, trener piłkarzy Korony.