Gino Lettieri, trener Korony: - Finał przegraliśmy w Kielcach
Piłkarze Korony Kielce przegrali w Gdyni z Arką 0:1 w rewanżowym meczu półfinałowym Pucharu Polski i odpadli z tych rozgrywek. Nic dziwnego, że kielecka ekipa była mocno przygnębiona, bo straciła ogromną szansę na finał.
fot. Fot. Sławomir Stachura
Oto co po tym meczu powiedział trener Korony Gino Lettieri: - Po pierwsze gratuluję Arce zwycięstwa. Tego dwumeczu nie przegraliśmy w Gdyni, tylko u siebie. Po spotkaniu w Kielcach, jak wchodziłem na salę konferencyjną, to byłem rozczarowany i wkurzony. Wtedy żaden z dziennikarzy nie rozumiał, dlaczego. Wszyscy mówili, „czego ten trener chce, przecież wygraliśmy 2:1”. Taki jest jednak system w pucharach, że jak się u siebie wygrywa 2:1, to nie jest to dobry wynik. Mówiliśmy, że możemy w Gdyni stracić niepotrzebną bramkę w końcówce i tak się stało - mówił włoski szkoleniowiec Korony.
-Ile stuprocentowych szans miała dziś Arka? Jedną. Taki jest futbol. Dzisiaj nie byliśmy w stanie 10 sekund przytrzymać piłki. Te okazje, które mieliśmy, też nie zagraliśmy do końca tak jak trzeba. Wyszliśmy dwoma napastnikami, ale nie do końca to funkcjonowało i przestawiliśmy skład - dodał.
- W 13. minucie mieliśmy swoją dobrą akcję, kiedy dwójką byliśmy w polu karnym. Ta bramka bardzo by nam pomogła.
- Patrząc na całość sezonu, to jesteśmy zadowoleni z tego, co nam się udało osiągnąć w lidze i pucharze. Nie jesteśmy maksymalnie smutni. Teraz będziemy przygotowywać się do następnych spotkań ligowych. Arce życzymy powodzenia w finale Pucharu Polski - zakończył Gino Lettieri.