menu

Garbarnia - Puszcza 2:5. Dobry mecz i grad bramek w derbach

2 października 2011, 18:01 | Paweł Guga / Gazeta Krakowska

Zaskoczyć rywala. Taki był plan trenera Wójtowicza i udało się go w pełni zrealizować. Nie zmienia to faktu, że Puszcza wygrała zasłużenie. Grała mądrze piłką i wykorzystała wszystkie błędy "Brązowych".

Puszcza wysoko pokonała Garbarnię
Puszcza wysoko pokonała Garbarnię
fot. know / Polskapresse

Atak rywali już na ich połowie i w efekcie chaos w szeregach Garbarni. W rzucie rożnym w 2 min Cholewiaka potężnie strzelił pod poprzeczkę z zerowego kąta. I od tego momentu gospodarzom przypadła rola goniącego. A już na początku mogła ponieść większe straty bowiem Puszcza grała agresywnie, dyktowała warunki i stwarzała kolejne sytuacje. Ponownie uderzał Cholewiak, ale golkiper Garbarni był na miejscu. Mizia ograł Cygala, podał do Cholewiaka, ale ten nie trafił w światło bramki.

W Garbarni ciężar grya wziął na siebie Marcin Siedlarz. W pierwszej połowie przeciwnicy nie za bardzo sobie mogli z nim poradzić, toteż był sześciokrotnie faulowany. Jeden raz to nie pomogło, bowiem Siedlarzu fantastycznie uderzył z wolnego w samo okienko i Turbasa był kompletnie bez szans. Drużyna Krzysztofa Bukalskiego przejęła inicjatywę. Turbasa obronił strzał Praciaka. Bramkarz Puszczu obronił również strzał Fedoruka, a w boczną siatkę trafił Chodźko W 39 min Żylski źle obliczył wybieg z bramki, Kałat podał do Mizi i ten posłal piłkę do pustej bramki. Tuż przed przerwą piłka po strzale z wolnego Marcina Siedlarz trafiła w słupek.

Po przerwie zaatakowała Garbarnia, ale w 72 min jej defensorzy nie wybili piłki, a podyktowany rzut wolny Janik zamienił na bramkę. Pięć minut później Marcin Siedlarz dośrodkował z rzutu rożnego i do siatki piłkę głową posłał Kozieł. Goście kontrowali skutecznie W 83 min składną akcję zakończył strzałem w długi róg Kałata.

Po sześciu minutach Lewiński otrzymał podanie od Kowalczyka i ustalił wynik spotkania. Już po końcowym gwizdku drugą żółtą kartką został ukarany Mateusz Siedlarz, który skrytykował decyzje arbitra. Był to efekt kilku zaskakujących decyzji arbitra. Przy stanie 1:1 padł w polu karnym Puszczy Sepioł. Piłkarze gości pogodzili się z rzutem karnym, a tymczasem arbiter ukrała pilkarza... Garbarni żółtą kartką. W końcówce sędzia nie zauważył ręki Janika w polu karnym po strzale Kalemby.


Polecamy