menu

Wicelider tabeli Garbarnia Kraków podejmie faworyta III ligi Motor Lublin

26 sierpnia 2016, 16:12 | Jerzy Filipiuk

– Motor to główny faworyt rozgrywek w naszej grupie – przekonuje Mirosław Hajdo, trener Garbarni Kraków, która w sobotę o godz. 17 podejmie lublinian w meczu 5. kolejki III ligi piłkarskiej.

Garbarze wygrali wszystkie cztery dotychczasowe mecze, w tym wyjazdowy z Resovią 2:0
Garbarze wygrali wszystkie cztery dotychczasowe mecze, w tym wyjazdowy z Resovią 2:0
fot. Krzysztof Kapica

Na razie faworyt ma na koncie dwa zwycięstwa i dwie porażki. „Brązowi” (z kompletem wygranych) są wiceliderami tabeli, ale spotkanie zapowiada się jako szlagier rundy jesiennej. Zmierzą się bowiem triumfatorzy grup III ligi w ubiegłym sezonie: małopolsko-świętokrzyskiej i lubelsko-podkarpackiej. W barażach o awans do II ligi Garbarnia nie dała rady Warcie Poznań (3:2 i 0:1), natomiast Motor – Olimpii Elbląg (0:1 i 1:2).

Co ciekawe, trener Hajdo, choć docenia klasę lubelskiej drużyny, wcale nie traktuje dzisiejszego spotkania jako hitu.
– To będzie mecz jak każdy inny. Przecież to dopiero początek rozgrywek. Oczywiście zapowiada się bardzo trudne spotkanie. Zmierzymy się z przeciwnikiem z wysokiej półki. Postaramy się jednak zrobić wszystko, żeby z nim wygrać – zapewnia szkoleniowiec garbarzy. I dodaje: – W tym tygodniu zawodnicy musieli trochę odpocząć i podładować akumulatory przed kolejnymi meczami.

Dotychczas obie drużyny o ligowe punkty grały ze sobą 16 razy (w latach 1965-2014). Bilans jest korzystniejszy dla Motoru: 8 zwycięstw, 5 remisów, 3 porażki (bramki: 24-13). Wszystkie mecze rozgrywane były w II lidze (w latach 2011-2014 był to trzeci szczebel rozgrywek). Motor po raz pierwszy wystąpi przy Rydlówce. Wcześniej gościł na stadionie przy ul. Barskiej na starym Ludwinowie (do 1971 roku) oraz stadionach Wawelu i Hutnika, gdzie Garbarnia rozgrywała wtedy swoje mecze w roli gospodarza.

W tym sezonie Motor najpierw u siebie uległ Sole Oświęcim 0:1 i w Nowotańcu przegrał z beniaminkiem Cosmosem 1:2, a potem na własnym boisku pokonał JKS 1909 Jarosław 2:0 i Spartakusa Daleszyce 3:0.

Już po pierwszym meczu pracę trenera stracił Tomasz Złomańczuk. Zastąpił go Jacek Magnuszewski, który wcześniej do II ligi wprowadził Wisłę Puławy i Radomiaka. Co ciekawe, kilka miesięcy temu był kandydatem do objęcia funkcji dyrektora sportowego lubelskiego klubu. Podjął się jednak innego zadania i nie ukrywa, że ma kadrę na tyle wystarczająco dobrą, by myśleć o wywalczeniu awansu do II ligi.

W Motorze nie brakuje doświadczonych piłkarzy. Są nimi m.in. bramkarz Krzysztof Żukowski (31 lat), obrońcy: Ukrainiec Iwan Dykyj (32), Słowak Ivan Pecha (30), Damian Falisiewicz (29) i Artur Gieraga (28) oraz pomocnicy: Paweł Kaczmarek (31), Japończyk Yasuhiro Kato (30), Kamil Stachyra (29) i Kamil Oziemczuk (28).

Wspomniany Pecha grał na Słowacji, w Azerbejdżanie, na Białorusi, w Rumunii i Estonii. W 2008 roku jako zawodnik BATE Borysów wystąpił w meczu Ligi Mistrzów z Juventusem Turyn (w Mińsku wszedł na boisko w... 90 minucie). W meczach LM z Realem Madryt i Zenitem Sankt Petersburg nie zagrał. Od lutego leczył kontuzję ścięgna Achillesa, której doznał podczas testów w Zagłębiu Sosnowiec. Czeka na debiut w Motorze.

Jeszcze większym obieżyświatem jest Kato, który po występach w Japonii zaliczył kluby w Tajlandii, na Łotwie, Ukrainie, w Polsce (w Stomilu Olsztyn) i Słowenii. W lubelskim zespole już zadebiutował.

Garbarnia najprawdopodobniej wystąpi w optymalnym składzie. Na niewielki uraz narzekał Szymon Kiebzak, ale trener Hajdo liczy, że będzie on zdolny do gry z Motorem.

Sportowy24.pl w Małopolsce