menu

Tomasz Liput po powrocie do Garbarni: Kondycji mi nie brakuje

6 marca 2017, 18:29 | Jerzy Filipiuk

27-letni piłkarz Garbarni Kraków Tomasz Liput opowiada o swoim powrocie na boiska III ligi po prawie 16-miesięcznej przerwie.

Tomasz Liput jest zawodnikiem Garbarni Kraków od dwóch lat
Tomasz Liput jest zawodnikiem Garbarni Kraków od dwóch lat
fot. Andrzej Wiśniewski

- W niedzielę zagrał Pan w Radzyniu Podlaskim, gdzie Garbarnia pokonała Orlęta 2:0. Poprzednio w spotkaniu III ligi wystąpił Pan 14 listopada 2015 roku. Jak się Pan odnajduje po tak długiej przerwie, która była spowodowana leczeniem kontuzji?

- Treningi rozpocząłem w październiku. W styczniu rozegrałem kilka sparingów. Z moim zdrowiem wszystko jest już w porządku. Na pewno było miło wrócić na boisko i wznowić występy w III lidze. Poczułem energię związaną z walką o punkty.

- Grał Pan na obu skrzydłach, do 68 minuty. To była celowa zmiana, czy brakowało Panu już sił?

- Mecz rozpocząłem na lewej pomocy, ale przez jego większą część grałem na prawej. Zmienialiśmy się pozycjami z Damianem Nieśmiałowskim. On jest lewonożnym, a ja prawonożnym zawodnikiem. Siły miałem. Pod względem kondycyjnym wszystko było w porządku. Przygotowania do rundy wiosennej były solidne. Pracowałem mocno. Zmiana była taktyczna. Trener (Mirosław Hajdo - przyp.) chciał wprowadzić do zespołu nowe siły, podwyższyć tempo gry. I wyszło to nam na plus, bo dwaj rezerwowi (Michał Kitliński i Michał Górecki#- przyp.) strzelili bramki.

- Wrócił Pan do drużyny, która wydaje się być jeszcze silniejsza kadrowo, niż gdy Pan z niej ubył po urazie. Także w linii pomocy...

- Tak, konkurencja rośnie, ale to wpływa korzystnie na drużynę. Skrzydłowymi są młodzieżowcy: Nieśmiałowski, Dominik Gaudyn i Szymon Kiebzak.

- Przedostatnie w tabeli Orlęta przez trzy kwadranse skutecznie się broniły i szukały okazji do strzelenia gola. Nie było łatwo zdobyć komplet punktów.

- W II połowie mocno przycisnęliśmy rywali. Zachowaliśmy więcej sił, przeprowadziliśmy więcej akcji. Boczni obrończy często się podłączali do ataku. Boisko były lepsze niż w Tarnowie (gdzie w środę Garbarnia przegrała zaległy mecz z Unią 0:1 - przyp.). Murawa była równa, przyzwoita jak na III ligę.

Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce