Siedem goli w piłkarskim sparingu Garbarni Kraków z Wiślanami Jaśkowice
Piłka nożna. W sparingowym meczu (trzy razy po 40 minut), rozegranym na głównym boisku Garbarni Kraków, beniaminek II ligi pokonał beniaminka III ligi, zespół Wiślanie Jaśkowice 5:2.
fot. Tadeusz Zapiór/Garbarnia Kraków
Spotkanie odbyło się w trudnych warunkach. Wprawdzie boisko było odśnieżone, ale piłka często dostawała poślizgu. Emocji, groźnych sytuacji podbramkowych i goli jednak nie brakowało.
Gospodarze w pierwszym kwadransie mieli aż cztery okazje, po których mogli objąć prowadzenie, ale Szymonowi Kiebzakowi (dwukrotnie), Serhijowi Krykunowi i Grzegorzowi Gawlemu zabrakło precyzji. Potem „Brązowi” byli już skuteczniejsi. Po dwie bramki uzyskali Kiebzak i Filip Wójcik, a jedną zawodnik testowany.
- Jesteśmy zadowoleni ze sparingu. Przez pierwszą godzinę byliśmy dobrze zorganizowani. Potem w naszej drużynie nastąpiło dużo zmian, niektórzy zawodnicy grali nie na swoich pozycjach. Nie wyglądało to najlepiej, ale strzeliliśmy kolejne bramki – powiedział drugi trener Garbarni Marcin Sadko.
W ekipie gospodarzy zagrało m.in. trzech testowanych zawodników, których nazwiska są na razie utrzymywane w tajemnicy. W sparingu nie wystąpiło kilku zawodników, głównie z powodu kontuzji.
Przypomnijmy, że dwie „nowe twarze” w Garbarni to obrońca Łukasz Furtak (wypożyczony z Puszczy Niepołomice) i pomocnik Gawle (wypożyczony z Cracovii). Okno transferowe zostanie zamknięte w środę 28 lutego. Do tego czasu wyjaśni się, kto znajdzie się w kadrze drużyny.
Garbarnia pierwszy mecz ligowy miała rozegrać 3 marca w Tarnobrzegu z Siarką, ale jest wielce prawdopodobne, że z powodu mrozów i stanu jej boiska zostanie on przełożony na inny termin. W tej sytuacji w najbliższy weekend „Brązowi” rozegraliby kolejny sparing (z na razie nieustalonym rywalem).
Pierwszego gola dla III-ligowców strzelił Łukasz Popiela, który wrócił do gry – podobnie jak Paweł Szwajdych - po problemach zdrowotnych. Drugie trafienie było dziełem Piotra Morawskiego (z rzutu wolnego).
- Na tle tak mocnego rywala mieliśmy niezłe fragmenty gry. Szkoda tylko, że nie po raz pierwszy popełnialiśmy zbyt dużo błędów indywidualnych, i to niewymuszonych, przez które traciliśmy bramki. Cieszę się natomiast, że „wyszliśmy” z epidemii grypy i jak na ten moment przygotowań prezentowaliśmy się poprawie pod względem fizycznym – powiedział trener gości Wojciech Ankowski.
Wiślanie w sobotę 3 marca mają rozegrać kolejny sparing, tym razem na boisku Hutnika Kraków z IV-ligowym BKS Bochnia (początek o godz. 11). Rundę wiosenną zainaugurują tydzień później wyjazdowym spotkaniem ze Stalą Rzeszów.
Garbarnia Kraków – Wiślanie Jaśkowice 5:2 (2:0, 2:1, 1:1)
Bramki: 1:0 Kiebzak 36, 2:0 Kiebzak 40, 2:1 Popiela 60, 3:1 Wójcik 72, 4:1 Wójcik 73, 4:2 Piotr Morawski 93, 5:2 testowany 103.
Garbarnia: Cabaj – Furtak, Moskal, Kalemba, Górecki – Krykun, Masiuda, testowany, Gawle – Serafin, Kiebzak; od 61 min: Kozioł – Liput, Garzeł, testowany, Piszczek – testowany, Pietras, Serafin (85 testowany), Wójcik – Siedlarz, Ogar.
Wiślanie: Napieralski – Marcin Morawski, Galos, Sikora, Grzesicki – Czarnecki, Michał Morawski, Piekarski, Sosin – Żaba – Popiela; od 61 min: Napieralski – Węgrzyn, Nikodem Morawski, Dudała, Piotr Morawski – Grzesicki (91 Piekarski), Labut, Białek, Bębenek – Szwajdych, Krasuski.
#TOPSportowy24 - SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
[wideo_iframe]//get.x-link.pl/ed82c63b-e38a-ebb9-0aa2-a36b49ae6755,d0eee85a-3642-382a-4086-05c0e3692b58,embed.html[/wideo_iframe]