menu

Kraków. Miasto znów da pieniądze Wiśle, Cracovii i Garbarni

26 lutego 2019, 18:49 | Piotr Tymczak

Po 150 tys. zł otrzymają w związku z promocją Krakowa piłkarskie kluby Wisła i Cracovia. Garbarnia dostanie 120 tys. zł.


fot. Anna Kaczmarz

Janusz Kozioł, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. rozwoju kultury fizycznej, pomysłodawca programu Ambasadorzy Krakowskiego Sportu, którego głównym celem jest promocja Krakowa poprzez reprezentantów w różnych dyscyplinach, przekonuje, że inicjatywa przynosi korzyści dla miasta i będzie kontynuowana w tym roku.

- W przypadku klubów piłkarskich na pierwsze półrocze 2019 r. przeznaczymy takie same kwoty, jak w ubiegłym roku. Po zakończeniu piłkarskiego sezonu, w połowie roku, zobaczymy, jakie drużyny odniosły wyniki, jakie będą możliwości finansowe miasta i wtedy podejmiemy decyzję o stawkach na kolejne półrocze - informuje Janusz Kozioł.

Jeżeli więc któraś z drużyn ekstraklasy (Cracovia, Wisła) wywalczy awans do europejskich pucharów, to za reprezentowanie miasta na arenie międzynarodowej będzie mogła liczyć na większe pieniądze. Garbarnia musi natomiast walczyć o pozostanie w I lidze. W przypadku spadku do II ligi nie będzie mogła liczyć na umowę związaną z promocją miasta, bo drugoligowe mecze nie są transmitowane na cały kraj.

Przypomnijmy, że w połowie 2018 r. za promocję miasta na koszulkach kluby piłkarskie Cracovia i Wisła otrzymały od miasta po 150 tys. zł, a Garbarnia - 120 tys. zł.

We wtorek, 26 lutego, podczas posiedzenia Komisji Sportu Rady Miasta Krakowa, Janusz Kozioł przedstawił, jaki był zysk promocyjny dzięki współpracy z klubami. W przypadku Wisły tzw. ekwiwalent reklamowy (szacowany koszt, jaki poniosłoby miasto za wykupienie reklam w telewizji, internecie czy prasie) wyniósł 3 mln 281 tys. zł. Jeżeli chodzi o Cracovię ekwiwalent wyliczono na 2 mln 543 tys. zł, a dla Garbarni - 581 tys. zł.

- Zysk reklamowy jest dzięki temu, że zawodnicy występują w meczach z logo Krakowa, które widoczne jest na stadionach, podczas telewizyjnych transmisji, a także na zdjęciach prezentowanych w mediach - wyjaśnia Janusz Kozioł.

W czasie objętym umową liczba wzmianek w mediach o Wiśle wyniosła 92 059, o Cracovii - 81 838, a o Garbarni - 17 412.

W ubiegłym roku wiele wątpliwości wzbudziło przyznanie 150 tys. zł w ramach promocji Wiśle, która jest mocno zadłużona wobec miasta za wynajem stadionu na mecze i biur pod trybunami (obecne zobowiązania to sumie ok. 4 mln zł). Do tego dochodziły sygnały o niegospodarności w Wiśle i możliwym wpływie na zarząd klubu grup kibicowskich związanych ze światem przestępczym. Skończyło się na tym, że na przełomie roku Wiśle groziło bankructwo i nieprzystąpienie do rozgrywek, a tym co działo się w klubie od połowy 2016 r. do końca 2018 r. zajmuje się teraz prokuratura.

- Trzeba jednak pamiętać, że z logo Krakowa na strojach nie występowali klubowi działacze, ale piłkarze tacy jak m.in. Marcin Wasilewski, Rafał Boguski czy Maciej Sadlok, którzy w mediach byli uznawani za bohaterów, bowiem grali i wygrywali, pomimo tego, że od miesięcy nie otrzymywali w klubie wypłat - zaznacza Janusz Kozioł. Przyznaje też, że 150 tys. zł jakie otrzymała za promocję w 2018 r. Wisła wróciły do miasta, jako część spłaty długu za stadion.

Program Ambasadorzy Krakowskiego Sportu w 2018 r. dotyczył też drużyn w innych dyscyplinach: hokeiści Cracovii (ekwiwalent - 317 tys. zł, 2648 wzmianek), żużlowcy Wandy (195 tys. zł, 1768 wzmianek), koszykarki Wisły Can-Pack (157 tys. zł, 2161 wzmianek) oraz zawodników w dyscyplinach indywidualnych, wśród których największym zainteresowaniem cieszyła się wioślarka Maria Springwald z AZS-AWF Kraków (1889 wzmianek), która otrzymała też najwyższą dotację - 113 tys. zł.

Radni z Komisji Sportu zwracali uwagę, że inne miasta przeznaczają na reklamowanie poprzez sport dużo większe kwoty. Niektórzy mieli jednak wątpliwości. - Uważam, że w Krakowie można przeznaczać większe kwoty na promocje poprzez sport, ale mam wątpliwości, w jaki sposób wyliczany jest ekwiwalent czy rzeczywiście są to takie kwoty. W przypadku kolejnych edycji programu powinna bardziej zostać wyjaśniona metodologia tych obliczeń - zwraca uwagę radny Jakub Kosek (PO).

POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Dziwactwa w Tatrach. Tak zachowują się turyści w górach

Kraków. Armia sprzedaje samochody i... gitary

Janusze Biznesu. Zobacz najlepsze memy

Żony i dziewczyny polskich skoczków. Dla nich warto wygrywać!

Najdroższe mieszkania na sprzedaż. Stać cię?

Nie powinieneś zostawiać dzieci ze zwierzętami. Oto dowody!

W tych tramwajach i autobusach najczęściej wystawiane są kary za jazdę bez biletu!

Te przysmaki były hitem PRL-u. Pamiętacie?

Piękne polskie cheerleaderki. Olśniewają urodą!

FLESZ: Piątkomania we Włoszech. Italia śpiewa piosenki o Polaku
[xlink]e00e3abd-efab-a44c-88bc-46c637878976,f029b697-76fc-4008-21b1-7c1864aef5ce[/xlink]
[reklama]


Polecamy