menu

Juniorzy starsi Elany przegrali z Wisłą Kraków. Nie zabrakło kontrowersyjnego sędziowania [ZDJĘCIA]

10 marca 2019, 16:21 | Daniel Ludwiński

Rozpoczęła się wiosenna runda Centralnej Ligi Juniorów. Na inaugurację tej części rozgrywek Elana Toruń podjęła Wisłę Kraków. Goście wygrali 3:1, ale miejscowych nawet bardziej od wyniku zabolały decyzje sędziowskie.

Wisła Kraków pokonała Elanę Toruń 3:1.
fot. DL
Wisła Kraków pokonała Elanę Toruń 3:1.
fot. DL
Wisła Kraków pokonała Elanę Toruń 3:1.
fot. DL
Wisła Kraków pokonała Elanę Toruń 3:1.
fot. DL
Wisła Kraków pokonała Elanę Toruń 3:1.
fot. DL
Wisła Kraków pokonała Elanę Toruń 3:1.
fot. DL
Wisła Kraków pokonała Elanę Toruń 3:1.
fot. DL
Wisła Kraków pokonała Elanę Toruń 3:1.
fot. DL
Wisła Kraków pokonała Elanę Toruń 3:1.
fot. DL
Wisła Kraków pokonała Elanę Toruń 3:1.
fot. DL
Wisła Kraków pokonała Elanę Toruń 3:1.
fot. DL
Wisła Kraków pokonała Elanę Toruń 3:1.
fot. DL
Wisła Kraków pokonała Elanę Toruń 3:1.
fot. DL
Wisła Kraków pokonała Elanę Toruń 3:1.
fot. DL
Wisła Kraków pokonała Elanę Toruń 3:1.
fot. DL
Wisła Kraków pokonała Elanę Toruń 3:1.
fot. DL
Wisła Kraków pokonała Elanę Toruń 3:1.
fot. DL
Wisła Kraków pokonała Elanę Toruń 3:1.
fot. DL
Wisła Kraków pokonała Elanę Toruń 3:1.
fot. DL
Wisła Kraków pokonała Elanę Toruń 3:1.
fot. DL
1 / 20

Obie drużyny przystąpiły do spotkania w nieco zmienionych składach w porównaniu z rundą jesienną. Sztab szkoleniowy Wisły Kraków postanowił dać szansę gry dwóm zawodnikom, którzy do tej pory występowali w drużynie U-17. Więcej zmian było w Elanie, mogącą się pochwalić aż piątką nowych piłkarzy, w tym wypożyczonym z Pogoni Szczecin Bartoszem Bonieckim. Pomocnik wyszedł na boisko w podstawowej jedenastce toruńskiej drużyny, ale jeszcze w pierwszej połowie musiał je opuścić, gdyż sędzia spotkania dwukrotnie ukarał go żółtą kartką. I właśnie ten moment meczu śmiało można uznać za kluczowy dla wyniku meczu. Elana nie dość, że straciła zawodnika, to w dodatku jednego z tych, którzy wiosną mają być czołowymi graczami zespołu.

Do przerwy utrzymywał się wynik remisowy 1:1. W drugiej połowie osłabiona Elana straciła dwa kolejne gole i przegrała pierwszy wiosenny mecz. - Mogliśmy zdobyć trzy punkty, a nie mamy żadnego - powiedział Jarosław Białek, trener torunian. - To strasznie boli. Szkoda, bo mecz był naszym zasięgu. Pierwsza sytuacja z Bonieckim nie była na kartkę, bo zawodnik drużyny przeciwnej nawet się nie przewrócił. Takich starć jest w trakcie meczu pełno. Sytuacja z drugą żółtą kartą też była niesłuszna i ustawiła mecz. Musieliśmy grać w osłabieniu, a to było trudne. Wisła doszła do głosu. Mimo to nawet grając w dziesiątkę mieliśmy dobre sytuacje. Niestety, goście wykorzystali swoje szanse pod naszą bramką, a nam się to nie udało. Jesteśmy bez punktów, ale uważam, że zagraliśmy dobry mecz. Grając w jedenastu byśmy wygrali - powiedział Białek.

Gospodarze jeszcze w końcówce przegrywali tylko 1:2, niekiedy broniąc sytuacje niemal nie do wybronienia, w tym tuż przed upływem regulaminowych 90 minut, gdy jeden z obrońców wybił piłkę z linii bramkowej. Nadzieje miejscowych ostatecznie zostały rozwiane w doliczonym czasie gry, gdy Wisła strzeliła trzeciego gola. Warto zaznaczyć, że Elana była osłabiona nie tylko grą w dziesiątkę, ale również nieobecnością kapitana zespołu Huberta Chojnackiego oraz Marcela Żuławskiego, którzy w ostatnich dniach przed meczem nabawili się drobnych urazów, wykluczających ich z udziału w meczu otwierającym rundę.

Paradoksalnie trener Elany, która przegrała mecz, był zadowolony ze stylu gry zespołu, natomiast Paweł Regulski, szkoleniowiec zwycięskiej Wisły, narzekał na jakość futbolu zaprezentowanego przez jego zespół. - Zagraliśmy słaby mecz - powiedział wprost Regulski. - Powiedziałem jednak chłopakom, że wartość drużyny poznaje się po tym, że nawet mimo nieudanego występu potrafi ona zdobyć trzy punkty. Z wyniku można być zadowolonym, z gry już mniej. Popełniliśmy za dużo indywidualnych błędów. Nasze akcje rozwijały się zbyt wolno i zbyt chaotycznie, zwłaszcza w pierwszej połowie. Szczęśliwie mecz potoczył się dla nas dobrze i wygraliśmy. Pierwsze koty za płoty, trzeba zapomnieć o naszym stylu gry, bo był momentami bardzo słaby. Usprawiedliwieniem jest dla nas fakt, że wielu naszych piłkarzy ćwiczy już z pierwszą drużyną Wisły. Nie trenujemy razem, całym zespołem, a dodatkowo w meczu były inne warunki, bo graliśmy na sztucznej nawierzchni - zauważył Regulski.

Szkoleniowiec Wisły pochwalił gospodarzy za dobre spotkanie. - Muszę przyznać, że Elana postawiła nam bardzo wysokie wymagania. Toruński zespół jest waleczny i dobrze przygotowany. Jest w nim wielu zawodników o dobrych indywidualnych umiejętnościach, których nie było łatwo pokonać - powiedział Regulski.

Po 18. kolejce Centralnej Ligi Juniorów Wisła Kraków awansowała na siódme miejsce. Sytuacja Elany jest znacznie gorsza, gdyż toruński zespół obecnie zamyka tabelę z dorobkiem jedenastu punktów - do lokaty poza strefą spadkową traci ich już osiem. W najbliższej kolejce krakowianie podejmą Motor Lublin, natomiast Elanę czeka wyjazdowy mecz ze Śląskiem Wrocław.

CENTRALNA LIGA JUNIORÓW w SPORTOWY24.PL

Wszystko o Centralnej Lidze Juniorów - newsy, ciekawostki, wyniki i tabele!


Polecamy