menu

Grający trener Popradu Mariusz Merklinger: Po przerwie stawiliśmy czoła Garbarni

26 maja 2016, 16:41 | Jerzy Filipiuk

W środowym meczu III ligi piłkarskiej Poprad Muszyna, który przegrał na boisku lidera tabeli Garbarni Kraków 0:2, prowadził grający trener Mariusz Merklinger, choć w protokole widniało nazwisko poprzedniego szkoleniowca gości Marcina Manelskiego.

Poprad w meczu z Garbarnią stracił dwie bramki, czyli o dwie mniej niż miesiąc wcześniej w w Krakowie w spotkaniu z Cracovią II
Poprad w meczu z Garbarnią stracił dwie bramki, czyli o dwie mniej niż miesiąc wcześniej w w Krakowie w spotkaniu z Cracovią II
fot. Michał Gąciarz

- Ostatni, bardzo trudny dla nas mecz, z Podhalem Nowy Targ, który wgraliśmy (4:3 – przyp.), kosztował nas dużo sił. Wbrew pozorom, nie odzwierciedliło się to w tym spotkaniu. Rozegraliśmy dwie bardzo różne połowy. Obawiałem się bardziej pierwszej niż drugiej, a było odwrotnie – powiedział Mariusz Merklinger.

- W pierwszej byliśmy tak naprawdę jak dzieci we mgle. Byliśmy niezorganizowani taktycznie. Bramki straciliśmy w kuriozalny sposób. Garbarnia stworzyła sobie dużo sytuacji i powinna je wykorzystać, a strzeliła nam bramki z powodu naszej niefrasobliwości – zaznaczył grający na środku obrony Merklinger.

- W drugiej połowie obraz gry troszkę się zmienił. Nie byliśmy lepsi od Garbarni, ale stawiliśmy jej czoła. Gra się wyrównała, choć - trzeba to sobie jasno powiedzieć - wygrana Garbarni jest zasłużona – przyznał nowy szkoleniowiec Popradu.

- W następnym meczu zagramy z Wisłą II Kraków (w sobotę w Zabierzowie – przyp.). Będziemy się starali jej „urwać” punkty. To jest nasz cel. Próbujemy wprowadzać nowe ustawienie, organizować i taktycznie się zmieniać pod kątem gry w czwartej lidze. Mam nadzieję, że będzie to procentowało w przyszłości. Trzeba też podkreślić, że mamy w składzie 16-latka i dużo młodzieżowców – zauważył Merklinger.