Garbarnia Kraków. Zwycięstwo "Brązowych" na inaugurację wiosennych zmagań w II lidze [ZDJĘCIA]
II liga piłkarska. W swym pierwszym tegorocznym meczu Garbarnia Kraków pokonała - po momentami bardzo dobrej grze - na własnym boisku Legionovię Legionowo 3:1.
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
"Brązowi" rozpoczęli mecz w efektownym stylu. Już w 3 min akcję Jakuba Kowalskiego i Mateusza Wyjadłowskiego zakończył celnym strzałem tuż przed bramką debiutujący w ligowym meczu Garbarni Błażej Radwanek. 6 min później Wyjadłowski ponownie mógł zaliczyć asystę, a Radwanek zdobyć gola, ale ten ostatni z kilku metrów posłał piłkę obok słupka.
Gospodarze niezrażeni zmarnowaną okazję nadal atakowali. Ich kolejne akcje przyniosły im dwie bramki. Drugą asystę zaliczył Wyjadłowski, który wycofał piłkę do Kuczaka, a ten celnie uderzył zza pola karnego w dalszy róg bramki. Wkrótce potem na silny strzał zdecydował się Kowalski, nogę do piłki dostawił Bartłomiej Mruk i było już 3:0! Dla Mruka było to pierwsze ligowe trafienie dla Garbarni w rywalizacji seniorów.
W 25 min jeden z nielicznych wypadów gości zakończył się golem. Mateusz Małek otrzymał podanie w polu karnym, minął próbującego interweniować Doriana Frątczaka i z kąta ulokował piłkę w pustej bramce. Od tego momentu gra była bardziej wyrównana; przyjezdni odważniej atakowali bramkę garbarzy (w 40 min strzał Patryka Koziary sparował Frątczak) i łatwiej likwidowali ich ofensywne akcje.
Na początku drugiej połowy spotkania groźniejsze akcje przeprowadzali legionowianie. Na szczęście dla krakowian - nie kończyli ich celnymi strzałami; m.in. Karol Podliński huknął z bliska obok słupka. "Brązowi" starali się dokładnie rozgrywać piłkę, jednak z reguły nie mieli pomysłu na rozmontowanie defensywy rywali, a gdy go w końcu znaleźli, Kowalski z bliska spudłował.
Garbarzom zdarzały się błędy w obronie, które mogły się skończyć kontaktowym golem. W 69 min świetną okazję na jego zdobycie miał Małek, ale zamiast do siatki, trafił w drugiego debiutanta w ligowym meczu Garbarni Donatasa Nakrosiusa.
Krakowianie rzadko w tym okresie gościli na polu karnym Legionovii. A gdy to uczynili, nie potrafili podwyższyć wyniku. W 73 min Wyjadłowski wycofał piłkę do Kamila Słomy, ten jednak nie zdecydował się natychmiast na strzał i w efekcie zarobił tylko rzut rożny. Gospodarze kontrolowali jednak sytuację na boisku, nie pozwalali rywalom na rozwinięcie skrzydeł i pewnie zwyciężyli. Mogli wygrać nawet w wyższych rozmiarach, ale w doliczonym czasie gry świetną okazję zmarnował Grzegorz Marszalik.
Garbarnia Kraków - Legionovia Legionowo 3:1 (3:1)
Bramki: 1:0 Radwanek 3, 2:0 Kuczak 16, 3:0 Mruk 20, 3:1 Małek 25.
Garbarnia: Frątczak - Kowalski, Kujawa, Masiuda, Nakrosius, Mruk - Wyjadłowski (79 Duda), Kuczak, Serafin (58 Kołbon), Słoma (74 Marszalik) - Radwanek (66 Szewczyk).
Legionovia: Podleśny - Bury (85 Kaczorowski), Zembrowski, Waleńcik, Maślanka - Małek, Kluska, Koprowski (82 Zaklika), Bajdur (68 Gancarczyk) - Koziara - Podliński (62 Trubeha).
Sędziował: Marcin Szrek (Kielce). Żółte kartki: Masiuda - Bury, Waleńcik, Zembrowski. Widzów: 250.
[polecane]19733259, 19669281, 19763481, 19710215, 19771839, 19240371[/polecane]