2. liga. Garbarnia w środę zagra w Pruszkowie ze Zniczem. Chce mu się zrewanżować za jesienną porażkę w Krakowie
II liga piłkarska. – Oni walczą o życie, nie możemy więc grać na luzie – mówi Mirosław Hajdo, trener Garbarni Kraków, przed jej środowym (początek o godz. 19) meczem ze Zniczem w Pruszkowie.
fot. Andrzej Banaś
Znicz zajmuje dwunaste miejsce w tabeli, od strefy spadkowej dzielą go tylko 4 punkty. Ma w kadrze kilku piłkarzy z ekstraklasową przeszłością (m.in. obrońcę Piotra Klepczarka, pomocników: Marcina Smolińskiego, Pawła Tarnowskiego i Kamila Włodykę), ale wiosną gra nierówno (dwa zwycięstwa, trzy remisy, pięć porażek).
To właśnie od jesiennej porażki ze Zniczem (0:1) zaczęła się seria dziewięć gier bez zwycięstwa Garbarni. Z siedmiu kolejnych meczów „Brązowi” jednak sześć wygrali, a jeden zremisowali. W środę chcą podtrzymać te passę.
– W Krakowie w meczu ze Zniczem mieliśmy przewagę, ale graliśmy nieskutecznie, a po ręce Dariusza Łukasika w 89 minucie straciliśmy gola z wolnego. Myślimy jednak pozytywnie, chcemy nadal wygrywać. Chłopcy odpoczęli, w poniedziałek mieli wolne, w niedzielę i wtorek tylko rozruch – mówi trener Hajdo.
W Garbarni w coraz lepszej dyspozycji – po kontuzjach – są pomocnicy Michał Kitliński i Karol Kostrubała, ale nie znaleźli się w kadrze meczowej.