2. liga. Garbarnia Kraków zagra w środę w Legionowie. Chce przedłużyć zwycięską serię
II liga piłkarska. Bez swego najlepszego strzelca Tomasza Ogara zagra w środę Garbarnia Kraków w zaległym (z 17 marca) meczu 22. kolejki z Legionovią (godz. 17.30).
fot. Andrzej Wiśniewski
Autor 10 bramek w bieżącym sezonie, w tym 6 w ostatnich 8 meczach, musi pauzować za żół- te kartki. W niedzielnym spotkaniu z ŁKSŁódź (2:1) z boiska został usunięty Marek Masiuda, ale może dziś wystąpić, gdyż został ukarany dwoma „żółtkami” (ma ich łącznie siedem), a nie od razu „czerwienią”. Do kadry meczowej po wyleczeniu urazu wraca inny pomocnik Karol Kostrubała.
– Szkoda, że zabraknie Ogara, bo jest w formie, ale musimy sobie dać radę bez niego – mówi Łukasz Pietras, nominalny pomocnik, który od meczu z Siarką Tarnobrzeg gra na lewej obronie. Garbarnia w tym czasie odniosła 8 zwycięstw i raz zremisowała!
– To był pomysł trenera, jak się okazało – korzystny dla drużyny. Do pomocy wróciłem tylko w meczu z Błękitnymi Stargard, bo Masiuda pauzował za kartki, a Kostrubała leczył jeszcze kontuzję – przypomina Pietras.
Garbarnia jest piąta w tabeli i walczy o miejsce premiowane awansem (trzecie) lub barażami (czwarte), a Legionovia przedostatnia, nie mając już praktycznie szans na utrzymanie. Mimo to w klubie dmuchają na zimne.
– Z takimi rywalami gra się trudno, bo gdy walczą one „o życie”, to wchodzą na wysoki poziom koncentracji i motywacji. Nie możemy więc Legionovii zlekceważyć – podkreśla II trener „Brązowych” Marcin Sadko.
Legionovia w rundzie wiosennej 7 meczów przegrała, 3 zremisowała i 2 wygrała. Ostatnia porażka, u siebie ze Stalą Stalowa Wola 0:3, sprawiła, że jej szanse na utrzymanie zostały zredukowane niemal do zera, ale zapewne zrobi wszystko, by pokonać rewelację wiosny. Dodajmy, już po raz drugi w tym sezonie: 23 sierpnia wygrała w Krakowie 2:1.
Od 1 maja jej trenerem jest Bartosz Tarachulski, były gracz m.in. Polonii Warszawa, a ostatnio szkoleniowiec Pogoni Siedlce.